Wiolu też lubię żurawki, to najbardziej odporne chyba ogródkowe piękności. Mróz zetnie, maluje się na listkach i dalej wygladają ładnie.
Gabi zgadzam się

w takiej różnorodności i ilości trudno wskazać tę najłądniejszą. Nawet nie róbuję, bo każda ma swój urok.
Jolu fuksje to wiosenny zakup od Adriana
http://fuchsiahybrida.pl/rozwin/fuksje . Zerknij, a jest z czego wybierać
O żurawkach można by długo mówić.
Aguś właśnie wszędzie jest dla nich miejsce, a co najważniejsze, ze nie wszystkie lubią cień. U mnie na słoneczku rosną chyba ładniej niż w cieniu.
Mireczko, a ja nie bedę chyba głosowała, wszystkie wielce urodziwe, czyli dla każdego coś miłego.
Masz rację z fuksjami, ale niektórym się udaję, więc po przeczytaniu szczegółowych porad u Adriana spróbuję. Mam wrażenie, że wczesną wiosną właśnie na fuksjach zaczynają się mszory
100krociu to może być odmiana Godelieve Elli , ale pewności nie mam musiałabym sporawdzić znacznik, ale cągle pada.
Andrzejku to prawda, jeśli nie wierzysz cofnij się do mojego pierwszego wątku.
Agatko też jestem ciekawa

nisetety po zimie mój pies skutecznie zajał się znacznikami, zaraz wstawię do wątku identyfikacyjnego i opiszę
Iduś u mnie od czasu do czasu jakaś wpadnie

Jednak one się pięknie rozrastają i doskonale wypełniają rabatki. Co ważne osłaniają podłoże i zauważyłam, że niewiele pod nimi chwastów. Jak już masz spore to mozesz sobie rozmnożyć z krótkopedów
Iwonko, jak napisałam wyżej, zaraz wstawię do identyfikacji i opiszę
