Mały ogródek basowej cz.4

[kogra]

Fiutek..... nie znam fiutka.....ale wygląda obiecująco......
Myślałam, że on pokażnych rozmiarów a to mikrus.....no ale mam nadzieję, że się poprawi.
Oczywiście reflektuję na nasionka, jeśli takowe będziesz miała w nadmiarze.

[aguskac]

Aguś , ja na razie mam dojrzewające pomidory tylko na Perle Ogrodu , koktailowym. Ale powoli zaczynają się wybarwiać i inne.Już się nie mogę doczekać , kiedy pojem pomidorów.
Mnie żółta gruszeczka bardzo smakuje i co rok ją sadzę.

Ja tą osławioną Perłę Ogrodu chyba wydębię od Ciebie pod warunkiem, że jest smaczna. Teraz powiesz na pewno, że tak, ale zapytam pod koniec lata, jak wypada na tle innych

Masz Maskotkę? Jest najwcześniejsza ze wszystkich . Dominika też to potwierdza.
Gruszkowe też pewnie bywają różne odmiany, moja jest trochę kartoflana.
Za to mam z rynku taką beczułkowatą koktajlówkę, owoce dość spore. Miał to być malinowy, ale na szczęście nie był. Mówię - na szczęście, bo dzięki tej pomyłce mam pysznego pomidorka. Jest rewelacyjny w smaku. Jeśli będę we Wrocku to z pewnością go zabiorę dla Ciebie na posmakowanie.

[aguskac]

Grażynko, ja też mam podobną odmianę, może to być to samo, bo mam chyba od Basówki, a Basówka wiadomo skąd
Te pomidory świetnie nadają się do suszenia !!

[Raczek]

No to w końcu wiem jak będą wyglądały moje pomidorki "fiutki".

[basow@]

Oczywiście ,Grażynko,zbiorę nasionka i wyślę Ci , jak tylko dojrzeje , żeby nie zapomnieć.

Aguś , Maskotkę zastąpiłam Pokusą , bo ma słodsze owoce. A jesz już Maskotkę?
No , jak będziesz we Wrocku , to chętnie spróbuję tego pomidorka z rynku , bo ja jestem otwarta na takie odmiany I nasionka sobie wydłubię. Zresztą jak przyjedziesz , to będzie akurat świetna pora na degustację moich - może też sobie coś wybierzesz?
Eeee, ja Fiutka mam pierwszy raz , więc nie możesz go mieć ode mnie

Aniu rozbawiłaś mnie do łez

[Mama Ani]

Gosiu ja już swoje pomidorki zrywam na razie w nieduzych ilościach. Kupowanych nikt w domu nie chce juz jesc

[christinkrysia]

Gosiu podziwiam Twoją cierpliwość i pracowitość przy pomidorkach - pięknie wygadają i zapowiadają sie ładne zbiory.
Czy jedząc starasz się oceniać je także pod kątem smakowym z myślą o selekcji odmian ?
Zawsze starałam sie mieć pomidory na działce - ten rok jest pierwszy bez nich i .... jakoś mi głupio.
Jednak kłopoty ze skórą po kontakcie z nimi zmusiły do tej decyzji.

[basow@]

Stasieńko , normalnie Ci zazdroszczę ,że już jecie swoje pomidory!Ja już nie mogę się doczekać.... W przyszłym roku też o tej porze będę jadła , bo posadzę krzaczki wcześniej niż w tym roku.

Krysiu ,a co , Ty uczulona jesteś na pomidory? Długi rękaw i rękawiczki nie zdają egzaminu? Współczuję Ci , że musiałaś z nich zrezygnować - to takie przyjemne zajęcie .
Ja nie wyobrażam sobie swojego warzywniaka bez pomidorów..., ale ja nie mam żadnych komplikacji po kontakcie z nimi.
Wiesz , może za parę lat wybiorę z 10 odmian i będę im wierna ( choć nie sądzę , bo ciągle nowe odmiany się pojawiają ). Na razie mam chyba ze 4 - 4 odmian , które wybrałam w poprzednich sezonach...To trudne , bo prawie każdemu z rodzinki co innego smakuje. Ale przyznaję ,że mam szczególną słabość do koktailówek .W tym sezonie posiałam też odmiany o dużych owocach , bo M zrzędził , że nie ma co na kanapki kroić W tym roku smak będzie chyba jedynym kryterium eliminującym niektóre odmiany , bo jak na razie wszystkie ładnie plonują... O chorobach na razie nie myślę - ale to też będzie decydować o tym , które odmiany zostaną posiane w przyszłym roku.

[sj410]

Gosiu co to za odmiana pomidorów. Post z dnia 2 lipca trzecie zdjęcie?
Pomidorki takie długaśne.
Pozdrawiam Hania.

[Comcia]

O fiutkach powiem tyle że rok temu jak wyjechałam na wakacje w sierpniu to po powrocie zastałam czarne krzaczki ( zaraza ) a fiutki ewidentnie najdłużej się opierały zarazie i tylko one były jako tako żywe.
Zatem fiutki górą :P

[christinkrysia]

Gosiu mnie nie tylko kontakt z nimi nie pasuje ale i zapach jaki wydzielają części zielone.
Teraz już mogę jeść pomidory ale miałam zakaz przez 5 lat.
W następnym sezonie planuję kilka sztuk do uprawy w gruncie ale muszę kupić odpowiednią odmianę bo lata mokre więc i sporo chorób grzybowych. Na otwartej przestrzeni ruch powietrza i zapach mniej intensywny więc sie da wytrzymać.
Koktajlowe też uwielbiam prosto z krzaczka - same mi się siały a w tym roku ani jednego nie widziałam.

[tara]

ja poproszę przy okazji nasionko fiutka
No dobra ja w obronie Glori Dei - to jest jedna z najbardziej pięknych, żywotnych i zdrowych róż w moim ogrodzie - jeśli tylko utylizujesz to proszę o ułaskawienie, jutro sprawdzę, jak z odrostami moją Bonicę bo huragany ją nieco pohuśtały mam zamiar ja przenieść to jesienią masz sadzonkę ok?

Siedzę u Ciebie wątku a tam chryzantemy - dostałam oczopląsu toć już jesień muszę iść do okulisty i do jakieś specjalisty po rozum bo mi się miesza

[basow@]

O matko , znowu zaniedbałam swój wątek... Goście piszą , a ja nie odpowiadam...Aż mi wstyd
Aniu , bo od Agnieszki weszłaś do mnie , na 1 stronę , a tam listopad , to i chryzantemy
Glorię będę musiała przesadzić do żółtych róż , choć ona mi się zupełnie nie podoba , jak na razie.Połączenie żółci z różem jest dla mnie nie do przyjęcia...aż mnie oczy bolą!Może z czasem się przyzwyczaję , skoro ją tak chwalisz. Podobno Bonicę trudno kupić w szkółkach.Raz była chyba w szkółce koło naszego Ogrodu Botanicznego, ale wtedy nie byłam nią zupełnie zainteresowana...Teraz mi odbiło na jaj punkcie. Jak byś miała sadzonkę Bonici , to ja z pocałowaniem ręki oddam za nią Glorię , jeśli marzysz o drugim egzemplarzu:;230 Nasionka fiutka masz jak w banku!

Hani już na Pw z tego wstydu odpisałam...
Mariolu , u mnie fiutek jak na razie suchą zgniliznę miał. Mag czytała na forum u kogoś ,że, cytuję "fiutek łapie syfa" ,więc nie jest odporną odmianą , ale jeśli będzie dobry, na pewno będę go siać w przyszłych latach.
Krysiu , bardzo Ci współczuję ,że przez tak długi czas nie mogłaś jeść pomidorów.Ja nie wyobrażam sobie sytuacji,żebym nie mogła "bawić się" pomidorami.To by była dla mnie ogromna kara.

[Mama Ani]

potwierdzam,ze fiutek lapie sucha zgnilizne u mnie juz ma

[basow@]

I co Stasiu, sypałaś dolomit , pryskałaś jakimś wapnem , czy odpuszczasz?