Reni miło cię gościć.
Kolory w ogrodzie bardzo lubię. Chociaż ciągle coś zmieniam w nasadzeniach, bo mi nie pasuje
Kałuża od roku, czekaliśmy, żeby młodszy syn podrósł nieco. Marzy mi się tam jeszcze jakieś ciurkadełko...
Zapraszam na spacerek, ale i na chwilkę przy stole
agatka123 kałuże niedługo pochłonie busz. Jutro porządki i zmiany w obrębie ziołowej. Szykuje się miejsce na róże
aguniada Modrzew ma 5 lat. Prezent. Nie jest taki zwykły. Podoba mi się jego pokrój. Ma powyginane gałązki. W tym roku na wiosnę był już mocno cięty. W jego ażurowym ceniu ładnie kwitną kwiaty i dobrze się czuja żurawki.
W kałuży sporo żab mieszka lub bywa tymczasowo. Wiele próbowało przezimować. Niestety nie udało się. Te małe sprowadził do oczka syn w postaci kijanek z naturalnego, dużego oczka, które jest na działce u brata. Obserwował ich przemianę i nie może im wybaczyć, ze sobie poszły, a on tak się nim i opiekował
Też piekłam, ale gofry z musem truskawkowym ( na życzenie małego).
Życzę miłego.
Iwonko ja też wolę

, ale deszcz był potrzebny. Tylko niekoniecznie w zestawie z taką zimnicą.
U nas popołudnie już słoneczne, obchód wieczorny za nami. Trochę czereśni oberwałam. Spojrzałam na lelije, które lada dzień zakwitną i obmyśliłam koncepcję zmian na ziołowej.
Mam juz plany na jutro w kwestii ogrodowa-domowej. Ale najpierw z rana rehabilitacja tej nieszczęsnej nogi. Ciągnie się to już 2 miesiąc i poprawy nie widać.
Trochę słoneczka z rabatek.
I energetyczny kolorek.
Historia jednego kwiatka.
