Aniu, ja też mam różę którą nie lubię...

ale to dlatego że ma brzydki pokrój...
Jeśli nic się nie zmieni to pójdzie gdzieś w kąt.
Moja Augusta na razie jest mała i za wiele nie mogę o niej powiedzieć...
A na nowe róże chętnie się piszę... kilka się zmieści...
Haszko, nie wiem czy jeszcze będziesz zazdrościsz deszczu...
Dzisiaj przechodzi ulewa za ulewą i burza za burzą...
Siedzę więc w domu i trochę nadrabiam zaległości...
Dzisiaj rozkwitły kolejne liliowce... niestety.. tak namieszałam że nie mam pojęcia "co za one" i czyje...
Ale niech tam... są piękne...
To ma być New Quest... ale czy jest ?... niby się zgadza... z wyjątkiem koloru...
Black Stockings - w rzeczywistości jest sporo ciemniejszy
Elisabeth Magic... kurcze... w zeszłym roku był trochę ciemniejszy...
I znowu leje... i grzmi...