Majka 411- róże 2011

[edulkot]

Wspaniałe zakupy i to w LM, że też mnie tam nie pociągnęło a mam niedaleko.
Chyba muszę się tam wybrać.

[majka411]

Majeczko, nie wiem jak w Twoim LM, ale w Warszawie jutro do LM ma być dostawa. Mam wizytówkę i będę dzwonić co przyjeczało.
Za mną chodzą te które Annes dostała od M. On chyba kupił je właśnie w LM.

[Annes 77]

Majeczko, nie wiem jak w Twoim LM, ale w Warszawie jutro do LM ma być dostawa. Mam wizytówkę i będę dzwonić co przyjeczało.
Za mną chodzą te które Annes dostała od M. On chyba kupił je właśnie w LM.

Zgadza się

[majka411]

Witam chętnych do oglądania i zapraszam. Teraz trochę widoczków ogólnych rabatki i ogrodu.

[Annes 77]

Cudowne widoczki ....piękne zestawienia

[majka411]

Annes dzięki, jak przechodzą to jeszcze kilka z ogrodu.

[gosia07]

Piękne

[lemka77]

Morze kwiatów! Przepięknie wszystko u Ciebie kwitnie. I jak te róże dobrane względem wzrostu- widać że dobrze wszystko przemyślałaś.

[_ninetta_]

Majeczko, śliczne zdjęcia! Wszystko zadbane i wypielone i jak kolorowo!

[majka411]

Annes, Gosiu, Lemko, Anetko dziękuję i zapraszam ponownie. Przed weekendem jeszcze kilka fotek.

[Aszka]

Majka,pięknie .Widać ,że u Ciebie już dojrzały ogród.

[majka411]

Aszko, ogród ma już 19 roczek, ale rabatka różana ciagle w powijakach.
Teraz fotki tych różyczek z OBI.









Kupiłam te różyczki w lutym, kwitły. Były tak piękne, ze nie mogłam ich nie kupić. Wsadzone do gruntu właśnie zaczną kwitnąć.
Jak się nazywają nie wiem. Nie było nazw, tylko kod kreskowy i cena.
Są dużo wyższe od tzw. miniaturek.
Czekam jak się rozwiną kwiaty. Już zauważam, ze kolory są inne w gruncie niż te kwitnące zimą.

[Annes 77]

Ale zdrowy krzaczek,a ile ma pąków

[Zabeczka101059]

Maju piękne widoki
co Ty robisz ,że nawet z lupą chwasta by nie zobaczył

[majka411]

Ale zdrowy krzaczek,a ile ma pąków

Annes, krzaczki, mam ich sześć po dwie w każdym kolorze. Taki ze mnie wariat. Wiesz one w domu kwitły dobre 3 tygodnie, a następnie ściełam je wszystkie do wazonu, gdzie stały kolejne 3 tygodnie aż zaschły. Nie śmieciły.

Doniczki po ścięciu postawiłam w zimnym garażu. Wiosną do gruntu. No i czekamy.