Nie tylko liliowce część 12.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko, nie muszę nic mówić na temat liliowców, bo wiesz...
Takie frytki to i ja uwielbiam... mniam... już niedługo też będę smażyć...
Takie frytki to i ja uwielbiam... mniam... już niedługo też będę smażyć...
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko! O rany! Nowy wątek i to już tak rozbudowany!
Piękne lilie wodne, a ścieżka kamienna niesamowita. A właściwie to wygląda
jak wyschnięty strumień.
Liliowce teraz górą, ale widzę, że nie tylko one zdobią Twój ogród.
Kolacja miałam 2 godziny temu, ale taką fasolkę jeszcze z chęcią bym zjadła!
U mnie popołudniu tak lunęło, że po prostu ściana deszczu była! I dobrze, bo za sucho.
Ale niedobrze, że znowu tak gwałtowne są te zjawiska przyrody.

Piękne lilie wodne, a ścieżka kamienna niesamowita. A właściwie to wygląda
jak wyschnięty strumień.
Liliowce teraz górą, ale widzę, że nie tylko one zdobią Twój ogród.
Kolacja miałam 2 godziny temu, ale taką fasolkę jeszcze z chęcią bym zjadła!

U mnie popołudniu tak lunęło, że po prostu ściana deszczu była! I dobrze, bo za sucho.
Ale niedobrze, że znowu tak gwałtowne są te zjawiska przyrody.
Pozdrawiam serdecznie
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko -wiem ,że u Ciebie nie tylko liliowce są ,ale
one chyba należą do Twoich ulubionych kwiatów
Dzwonki uwielbiam .
Te drugoplanowe wszystkie są śliczne
one chyba należą do Twoich ulubionych kwiatów

Dzwonki uwielbiam .
Te drugoplanowe wszystkie są śliczne

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Trzeba mieć nie lada figurkę, aby przemykać takimi wąskimi ścieżkami (czyżby po fasolce
), dlatego zostanę na huśtawce 


- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko widoczki ogólne z Kogrobuszu są niesamowite.Piękne zakątki
A liliowce mmmm aż szczęka...przeładniutkie

A liliowce mmmm aż szczęka...przeładniutkie

Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko
oczyska mi wyszły na te widoczki ;:106
Muszę coś jeszcze.. strasznie mi się podoba jak opisujesz każdą kolejną odmianę..
Na chwilę przysiadłam na kamieniu z popołudniową kawką nad wodą



Muszę coś jeszcze.. strasznie mi się podoba jak opisujesz każdą kolejną odmianę..
Na chwilę przysiadłam na kamieniu z popołudniową kawką nad wodą


wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Witajcie burzowo i deszczowo.
Zaczęło lać i to zdrowo z małymi przerwami.
Gór nie widać i tam leje jeszcze mocniej.
Podnoszą się niebezpiecznie szybko wody w małych rzeczkach - http://www.tvnmeteo.pl/index.html .
Czyżby znowu powtórka z zeszłego roku ?
Andrzejku - na prawdę są piękne i warto mieć chociaż kilka odmian u siebie w ogródku.
Na spacer wprawdzie przy tej pogodzie nie zapraszam, ale przed kompem też może to być przyjemne.
Iguś - też świetne danie na gorące dni.
Jadziu - woda roślinom potrzebna, ale nadmiar już nie.
Geniu - miło, że wpadłaś.
Gabiś - oczywiście, że wiem.
Frytki niestety bardzo szybko znikły z talerza.
Wisienko - u mnie właśnie jedna taka ściana za drugą.
Kogrobusz już nie pochłania takich ilości wody i zaczyna się robić bardzo grząsko.
Oby tylko szybko się takie deszcze skończyły bo w górach są bardzo niebezpieczne.
Babopielko - miło, że wpadłaś.
Liliowce są dla mnie nr jeden, ale mam sporo i innych kwiatów, bo bez nich ani rusz.
Dzwoneczki są śliczne i zawsze będą w moim ogrodzie.
Iwonko - aż tak dobrze to z tą figurą u mnie nie jest....
Ale chodniki i ścieżki są na tyle szerokie, że każdy da rady się przecisnąć.
Fragolu - dziękuję.
Zakątki są potrzebne bo czasem można udawać że nas nie ma.
Maribat - zapraszam zawsze kiedy będziesz miała na to ochotę.
A teraz zmykam bo znowu idzie następna grzmiąca ulewa.

Zaczęło lać i to zdrowo z małymi przerwami.
Gór nie widać i tam leje jeszcze mocniej.
Podnoszą się niebezpiecznie szybko wody w małych rzeczkach - http://www.tvnmeteo.pl/index.html .
Czyżby znowu powtórka z zeszłego roku ?
Andrzejku - na prawdę są piękne i warto mieć chociaż kilka odmian u siebie w ogródku.
Na spacer wprawdzie przy tej pogodzie nie zapraszam, ale przed kompem też może to być przyjemne.
Iguś - też świetne danie na gorące dni.
Jadziu - woda roślinom potrzebna, ale nadmiar już nie.
Geniu - miło, że wpadłaś.

Gabiś - oczywiście, że wiem.

Frytki niestety bardzo szybko znikły z talerza.

Wisienko - u mnie właśnie jedna taka ściana za drugą.
Kogrobusz już nie pochłania takich ilości wody i zaczyna się robić bardzo grząsko.
Oby tylko szybko się takie deszcze skończyły bo w górach są bardzo niebezpieczne.
Babopielko - miło, że wpadłaś.
Liliowce są dla mnie nr jeden, ale mam sporo i innych kwiatów, bo bez nich ani rusz.
Dzwoneczki są śliczne i zawsze będą w moim ogrodzie.

Iwonko - aż tak dobrze to z tą figurą u mnie nie jest....

Ale chodniki i ścieżki są na tyle szerokie, że każdy da rady się przecisnąć.
Fragolu - dziękuję.

Zakątki są potrzebne bo czasem można udawać że nas nie ma.


Maribat - zapraszam zawsze kiedy będziesz miała na to ochotę.
A teraz zmykam bo znowu idzie następna grzmiąca ulewa.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Oj cacko......kogra pisze:I najnowsze moje cacko The Band Played On.

Wszystkie Twoje liliowce to cacka.Kogrobusz oddaje swoją nazwę.Romantyczne i zaciszne zakątki nastrajają chyba do zadumy.Pięknie musi być u Ciebie.

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko wspaniałe widoczki ogrodowe...bajecznie wygląda ta ścieżeczka niknąca za krzaczkami na pierwszej fotce....tak tajemniczo i nastrojowo ....ta fotka zatrzymała mnie na dłużej
Liliowce przepiękne, u mnie zaczynają kwitnąć moje zwyklaczki....ale też każda kolejna zakwitająca kępka bardzo cieszy

Liliowce przepiękne, u mnie zaczynają kwitnąć moje zwyklaczki....ale też każda kolejna zakwitająca kępka bardzo cieszy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Wpadłam zobaczyć co nowego i się nie zawiodłam
Nowe liliowce, spacerek po ślicznych zakamarkach i na koniec pyszne jedzonko... mniam mniam... idę jeszcze raz.

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko jestem jak zwykle pod wrażeniem tego całego piekna które można u Ciebie podziwiać. Widoczki kogrobuszowe urocze, aż chętnie się wdziera w ten bardzo zielony busz. A liliowce świetnie pokazane i mozna się od Ciebie tyle o nich i nie tylko o nich dowiedzieć.
Chylę czoła i ściskam

Chylę czoła i ściskam

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko pięknie u Ciebie a z tymi burzami i deszczem to faktycznie może być nieciekawie 

- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Liliowce miodzio .
Na taką fasolkę też mam ochotę ,ale leje niemiłosiernie i jak tu iść nazrywać .
Poczęstuję się Twoją .



Na taką fasolkę też mam ochotę ,ale leje niemiłosiernie i jak tu iść nazrywać .

Poczęstuję się Twoją .

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Witajcie.
Trąba powietrzna w Bydgoszczy - http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 2,1,0.html , ulewy w całym kraju, w moim regionie zalania i powodzie, zerwane mosty - http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 5,1,0.html - a u mnie stale słychać strażaków jak jadą na sygnale wypompowywać wodę z zalanych piwnic przez wylewającą kanalizację i małe okoliczne potoki.
Niebezpieczne wody znowu idą z Czech, gdzie mogło spaść nawet 100l/mkw - http://www.tvnmeteo.pl/informacje/swiat ... 3,1,0.html
A największe opady jeszcze się nie skończyły.
Znów zaczyna się koszmar jak w zeszłym roku.
W ogródku już stoją kałuże wody, do szklarni wlewa się woda a wszystkie kwiaty mają głowy zwieszone w dół i niewiele brakuje, żeby się połamały.
Dojrzewają maliny, więc znów nie wiadomo czy cokolwiek będzie się nadawało do zbioru.
Reszta truskawek już raczej nie do zjedzenia.
Dobrze, że choć podwyższona grządka warzywna nie jest zagrożona zalaniem.
A padać ma na pewno do wtorku przy czym jutro znów wyjątkowo obficie.
Haneczko - i taki ma być kogrobusz.
Pełen ciepła, romantycznych widoków a w zacisznych zielonych zakątkach, zadumy.
Docelowo jeszcze nie ukończony, ale jesienią mam nadzieję, że wszystkie zmiany będą już wprowadzone.
Agnieś - bo to zakątek największej zadumy.
Tam nie ma kolorów, bo taki ma być, prosty, cichy, zielony z widokiem z drugiej strony na oczko.
U mnie też rosną zwykłe liliowce, nawet ten najpopularniejszy rdzawy.
Należy mu się szacunek, bo to przecież protoplasta wszystkich innych pięknych w niczym go nie przypominających.
Iwonko - cieszę się, że spacer był dla Ciebie przyjemny.
Wiesiu - dziękuję
bardzo.
Jak wiesz liliowce to dla mnie rośliny nr 1.
Nic więc dziwnego, że najwięcej teraz będzie o nich informacji.
Aage - niestety masz rację.
Już jest nieciekawie a sporo jeszcze przed nami.
Cóż siły natury są od nas silniejsze i musimy to zaakceptować z pokorą przyjmując to co ze sobą niosą.
Joluś - można zrobić wypad w pelerynie i kaloszkach.
Po fasolce zostały tylko wspomnienia i trzeba będzie znów się o nią postarać.
Takie fryteczki podczas wędrówek po ogrodach forumowych bardzo wskazane.
Dalszym liliowcem w mojej kolekcji jest Burning Daylight
Starszej odmiany liliowiec, o którym mało wiadomo w necie.
Wysokość 60 cm, średnica kwiatu 14 cm, typ pająkowaty, dormant.
Jego pomarańczowy kolor nie jest kłujacym w oczy, ale stonowany, delikatny.
Na deszcz nie za bardzo odporny ale dobry do półcienistych zakątków, gdzie ładnie rośnie i kwitnie.

Następny i jedyny jaki dziś przy tej pogodzie pokazał otwarty kwiat to Adamas.
Masywny o grubej strukturze kwiatu liliowiec z mocną grubą falbanką.
Jak widać nic nie robi sobie z deszczowej pogody i nie traci uroku.
Nie ma plam ani innych przebarwień.
Udane dziecko Stamila z 2002 roku.
Ev, o średnicy kwiatu 15 cm, wysokość około 60 cm.
U mnie pierwsze jego kwitnienie.

Większość róż się poddała tym deszczom, za wyjątkiem Warwicka C., który nadal trzyma kwiaty w nienaruszonym stanie.
Reszta albo ma brązowiejące płatki albo je w ogóle zrzuca.
dzielnie natomiast trzymają się lilie.


Trąba powietrzna w Bydgoszczy - http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 2,1,0.html , ulewy w całym kraju, w moim regionie zalania i powodzie, zerwane mosty - http://www.tvnmeteo.pl/informacje/polsk ... 5,1,0.html - a u mnie stale słychać strażaków jak jadą na sygnale wypompowywać wodę z zalanych piwnic przez wylewającą kanalizację i małe okoliczne potoki.
Niebezpieczne wody znowu idą z Czech, gdzie mogło spaść nawet 100l/mkw - http://www.tvnmeteo.pl/informacje/swiat ... 3,1,0.html
A największe opady jeszcze się nie skończyły.

Znów zaczyna się koszmar jak w zeszłym roku.
W ogródku już stoją kałuże wody, do szklarni wlewa się woda a wszystkie kwiaty mają głowy zwieszone w dół i niewiele brakuje, żeby się połamały.
Dojrzewają maliny, więc znów nie wiadomo czy cokolwiek będzie się nadawało do zbioru.
Reszta truskawek już raczej nie do zjedzenia.
Dobrze, że choć podwyższona grządka warzywna nie jest zagrożona zalaniem.
A padać ma na pewno do wtorku przy czym jutro znów wyjątkowo obficie.

Haneczko - i taki ma być kogrobusz.
Pełen ciepła, romantycznych widoków a w zacisznych zielonych zakątkach, zadumy.
Docelowo jeszcze nie ukończony, ale jesienią mam nadzieję, że wszystkie zmiany będą już wprowadzone.
Agnieś - bo to zakątek największej zadumy.
Tam nie ma kolorów, bo taki ma być, prosty, cichy, zielony z widokiem z drugiej strony na oczko.
U mnie też rosną zwykłe liliowce, nawet ten najpopularniejszy rdzawy.
Należy mu się szacunek, bo to przecież protoplasta wszystkich innych pięknych w niczym go nie przypominających.
Iwonko - cieszę się, że spacer był dla Ciebie przyjemny.

Wiesiu - dziękuję


Jak wiesz liliowce to dla mnie rośliny nr 1.
Nic więc dziwnego, że najwięcej teraz będzie o nich informacji.

Aage - niestety masz rację.
Już jest nieciekawie a sporo jeszcze przed nami.
Cóż siły natury są od nas silniejsze i musimy to zaakceptować z pokorą przyjmując to co ze sobą niosą.
Joluś - można zrobić wypad w pelerynie i kaloszkach.

Po fasolce zostały tylko wspomnienia i trzeba będzie znów się o nią postarać.
Takie fryteczki podczas wędrówek po ogrodach forumowych bardzo wskazane.

Dalszym liliowcem w mojej kolekcji jest Burning Daylight
Starszej odmiany liliowiec, o którym mało wiadomo w necie.
Wysokość 60 cm, średnica kwiatu 14 cm, typ pająkowaty, dormant.
Jego pomarańczowy kolor nie jest kłujacym w oczy, ale stonowany, delikatny.
Na deszcz nie za bardzo odporny ale dobry do półcienistych zakątków, gdzie ładnie rośnie i kwitnie.


Następny i jedyny jaki dziś przy tej pogodzie pokazał otwarty kwiat to Adamas.
Masywny o grubej strukturze kwiatu liliowiec z mocną grubą falbanką.
Jak widać nic nie robi sobie z deszczowej pogody i nie traci uroku.
Nie ma plam ani innych przebarwień.
Udane dziecko Stamila z 2002 roku.
Ev, o średnicy kwiatu 15 cm, wysokość około 60 cm.
U mnie pierwsze jego kwitnienie.


Większość róż się poddała tym deszczom, za wyjątkiem Warwicka C., który nadal trzyma kwiaty w nienaruszonym stanie.
Reszta albo ma brązowiejące płatki albo je w ogóle zrzuca.
dzielnie natomiast trzymają się lilie.






Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Nie tylko liliowce część 12.
A ja miałam jutro jechać do Ustronia i sama nie wiem 
