Bożenko, dziękuję Ci, ratowniczko barbulkowa

, ale moja barbula jednak zyje! Bardzo późno zastartowała, ale najważniejsze, ze przezyła i rosnie!
Nie tylko róże, Bożenko. Mój bałagan miesci wiele roslin
Zdjęcia rzeczywiście są inne, bo aparacik mi sie
spsował i robię teraz zdjęcia komórką. Ale tęsknię za starym aparacikiem, bo robił najwierniejsze zdjęcia ...
Basiu, nie wiem jak wyglądają żółte pchełki. Te robaczki są czarne, z twardymi pancerzykami. Masa jest ich zawsze w kwiatach lipy. Jestem pewna, ze one wygryzły pąka, bo wydobywałam je z jego "wnętrza".
Jadzia grasowała? ;) No tak, Jadzia ro wielki szkodnik

(Wybacz Jadzieńko, nie mogłam się powstrzymać

)
Jeżeli chcesz się pozbyć bruzdownic, to musisz uzyć chemii

Zrób oprysk środkiem o działaniu układowym, np. Mospilanem.
Goś, nie pozbędziesz sie tego

Trzeba przeczekać inwazję.
U mnie liliowce są jak nakrapiane, przez te paskudy. Nigdy nie widziałam, żeby robiły jakieś szkody, prócz tego, że szpecą kwiaty, ale w pąkach Astrid wyraćnie żerowały
Do "nowych" zdjęć wszyscy musza się przyzwyczaić, bo nie maja wyboru

Jak pokażę dzisiejsze zdjęcia, to Astrid wyda Ci się jeszcze bardziej interesująca ;) :