Dorotko, Sweet Juliet bardzo ładnie pachnie, porównywalnie tylko z
Nadią R w moim ogrodzie. Ma kulisty pokrój, mało kolców, giętkie pędy, także nawet mój pies jej nie zdołał połamać . Pierwsze kwitnienie obfite, drugie mniej i kwiaty mniejsze. Chyba wolę ją od Abrahama ostatnio...bo nie choruje u mnie. Polecam.
Aniu,
Astrid Lindgren nie mam ale zaraz u Ciebie podejrzę. Afrodytę wsadziłam na jesień ale nie przeżyła zimy niestety.
Aniu 77, Westerland u mnie drugi rok gości i tej zimy przemarzł prawie do zera a teraz ma ponad 1.5 m!
Alexandra ma mnóstwo pąków i chyba stworzy ładny okrągły krzaczek. Zobaczymy...
Co do
Edena, to niżej jego wersja mini, pierwszy kwiatek z wiosennego zakupu w LM:
Mini Eden
Rozwija pączki
Romanze
Kupiona w LM jako parkowa, historyczna a pąki wyglądają jak u First Lady
Nostalgie, niestety dość szybko przekwita
Tego pana nikomu przedstawiać nie trzeba -
Chopin
Etude, zdecydowanie lepsza od Rosarium U. - zdrowsza, mniej kolczasta i piękna
Coral Palace - moja ulubiona rabatówka (po Aspirinie oczywiście)
i jej siostra bliźniaczka -
Tip Top
Piękna
nn kupiona jako Warwick C.
That's Jazz
nn - wreszcie udało mi się uchwycić jej kolor. Muszę znaleźć jej imię bo jest na prawdę przepiękna
