Nie tylko liliowce część 12.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce część 12.
@ Kogra ? już o tym pisałem, ale jeszcze się powtórzę ? jak dla mnie, ogród powinien stanowić namiastkę natury. A taki geometryczny potworek ze sztywno odgraniczonymi rabatkami i wygolonym (bo już nawet nie wystrzyżonym) trawniczkiem w niczym natury nie przypomina ? i jest tak sztuczny, jak tylko być może. Można by w nim równie dobrze kwiaty zamienić na sztuczne, trawnik też na plastikowy ? i wyglądałby dokładnie tak samo.
Stąd też moje uwielbienie dla Twojego ogródka. Bo właśnie takie coś mi się marzy.
Pozdrawiam!
LOKI
Stąd też moje uwielbienie dla Twojego ogródka. Bo właśnie takie coś mi się marzy.
Pozdrawiam!
LOKI
- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko niesamowite te Twoje liliowce i lillije
Można na nie patrzec i patrzec i nigdy się nie znudzą

Można na nie patrzec i patrzec i nigdy się nie znudzą

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Nie tylko liliowce część 12.
U mnie tez liliowce lada moment, ale niestety wczoraj musiałam oberwać kilka pąków z larwami
Na szczęście znacznie mniej niż w zeszłym roku,ale są.
Nie pamiętam czy można stosować na tą muchę jakieś opryski?

Na szczęście znacznie mniej niż w zeszłym roku,ale są.
Nie pamiętam czy można stosować na tą muchę jakieś opryski?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Iwonko - cieszę się, że masz tak dobre zdanie o moim ogrodzie.
Może rzeczywiście powinnam spojrzeć na niego inaczej ?
Jadziu - trochę liliowców kwitnie już na stałe, ale każdego dnia prawie zakwitają następne.
Już nie mogę się doczekać kwitnienia tych kupionych od Emila.
Bogusiu - to siewka od Ismeny, którą sama sobie wybrałam.
Na fotce wyglądał ciut inaczej, ale i tak jest piękny.
Ewuś - następny jego kwiat już o wiele ładniejszy i regularniejszy.
Wygląda w naturze świetnie i doskonale będzie pasował do jakiegoś czerwonego lub fioletowego.
Loki - stale mam przed oczami babciny ogródek.
Wtedy nie było takich kwiatów jak teraz, ale ten ogród był zawsze bardzo kolorowy, pełny barw i zapachów.
Rosły w nim macierzanki, mięty, mnóstwo ziół a do tego pełno takich wiejskich kwiatów, które z przyjemnością się oglądało i wąchało.
A do tego mnóstwo brzęczących owadów nie mówiąc już o motylach.
Ech........to były czasy.....
Fragolu - masz rację.
Ja też stale chodzę i podglądam te kwiaty, wącham i focę na okrągło.
Przysiadam w kącikach na ławeczkach i nasycam się tymi widokami, jakby na zapas.....na zimowe wieczory.....
Dorotko - u mnie też jakby mniej pączków z larwami.
Widocznie ta zima dała się im we znaki, szkoda tylko, że nie wszystkim.
Opryski to dopiero jesienią a teraz to ewentualnie tylko tablice lepne.
Było kwieciście to teraz trochę owocowo.

Może rzeczywiście powinnam spojrzeć na niego inaczej ?

Jadziu - trochę liliowców kwitnie już na stałe, ale każdego dnia prawie zakwitają następne.
Już nie mogę się doczekać kwitnienia tych kupionych od Emila.
Bogusiu - to siewka od Ismeny, którą sama sobie wybrałam.
Na fotce wyglądał ciut inaczej, ale i tak jest piękny.
Ewuś - następny jego kwiat już o wiele ładniejszy i regularniejszy.
Wygląda w naturze świetnie i doskonale będzie pasował do jakiegoś czerwonego lub fioletowego.
Loki - stale mam przed oczami babciny ogródek.
Wtedy nie było takich kwiatów jak teraz, ale ten ogród był zawsze bardzo kolorowy, pełny barw i zapachów.
Rosły w nim macierzanki, mięty, mnóstwo ziół a do tego pełno takich wiejskich kwiatów, które z przyjemnością się oglądało i wąchało.
A do tego mnóstwo brzęczących owadów nie mówiąc już o motylach.
Ech........to były czasy.....
Fragolu - masz rację.
Ja też stale chodzę i podglądam te kwiaty, wącham i focę na okrągło.
Przysiadam w kącikach na ławeczkach i nasycam się tymi widokami, jakby na zapas.....na zimowe wieczory.....


Dorotko - u mnie też jakby mniej pączków z larwami.
Widocznie ta zima dała się im we znaki, szkoda tylko, że nie wszystkim.
Opryski to dopiero jesienią a teraz to ewentualnie tylko tablice lepne.
Było kwieciście to teraz trochę owocowo.










Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko misz-masz masz super. A owocki mniam... mniam... No i pozwól, ze odgapię połączenie liliowców z koperkiem - cacuśne 

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Asiu - nie ma sprawy.
Odgapiaj ile i co chcesz.
Cała przyjemność po mojej stronie.
Odgapiaj ile i co chcesz.
Cała przyjemność po mojej stronie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Dzięki Grażynko, muszę sobie gdzieś zapisać o tym jesiennym oprysku a teraz wywieszę tabliczki.
Mam jednego liliowca, który w zeszłym roku nie kwitł wcale a w tym ma zastanawiający wygląd pąków. Ponieważ nie wiem jaka to odmiana nie mam pojęcia czy obrywać czy czekać na rozwój sytuacji
Zrobię zdjęcie, może ty mi coś poradzisz?
Mam jednego liliowca, który w zeszłym roku nie kwitł wcale a w tym ma zastanawiający wygląd pąków. Ponieważ nie wiem jaka to odmiana nie mam pojęcia czy obrywać czy czekać na rozwój sytuacji

Zrobię zdjęcie, może ty mi coś poradzisz?
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Kwieciście bardzo i się podobało ,ale owocowo ,też miodzio .
Co to
Niby wiem ,a nie wiem .


Co to



- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Kogro-smakowicie owocowo,aż chce się na wagary i w busz,a koper niedawno wysiałam w szafirkowej zatoce,po przekwitnieniu czosnków ozdobnych tam pustawo.Lubię kształt jego liści,lubię zapach dojrzewających baldachów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Jolu to ogórecznik.Mój dziadek uprawiał dla pszczól keidys
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Grażynko co tui dużo mówić u Ciebie cudownie, kontrastowo, kolorowo, ład i porządek. Cudnie 

- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Już sobie przypomniałam ,że to ogórecznik .
Ach ta skleroza .
ANDRZEJKU ,powiadasz ,że dla pszczół
Oj to muszę posadzić . 
Wiele wspaniałości naczytałam się o nim .Szkoda tylko ,że jednoroczny . A może sam się wysiewa .
http://www.przyprawy-ziola.net/ogorecznik-lekarski


Ach ta skleroza .

ANDRZEJKU ,powiadasz ,że dla pszczół


Wiele wspaniałości naczytałam się o nim .Szkoda tylko ,że jednoroczny . A może sam się wysiewa .

http://www.przyprawy-ziola.net/ogorecznik-lekarski
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce część 12.
Widzę, że u Ciebie też się trzmiele uwijają.
Tyle że u mnie więcej kamienników (Bombus lapidarius) niż ziemnych (Bombus terrestris), a u Ciebie chyba odwrotnie. No i jeszcze czasem mi się trzmiel rudy (Bombus pascuorum) trafi.
Uwielbiam te owady. Pracowicie wszystko zapylają, są takie śliczniusie, włochate, a do tego milusie ? ani się ludzi nie boją, ani też ich nie atakują, nawet jak się je niechcący potrąci (co na takim małym a tak zarośniętym balkoniku jak mój zdarza się regularnie).
Pozdrawiam!
LOKI

Uwielbiam te owady. Pracowicie wszystko zapylają, są takie śliczniusie, włochate, a do tego milusie ? ani się ludzi nie boją, ani też ich nie atakują, nawet jak się je niechcący potrąci (co na takim małym a tak zarośniętym balkoniku jak mój zdarza się regularnie).
Pozdrawiam!
LOKI