Chyba przepastny ten Kraków, bo ja w nim też mieszkam (dzielnica Podgórze), a deszcz lał u mnie dopiero wczoraj

ale "od tygodnia" to jestem mocno zdziwiony. Pewnie że mogłoby być cieplej i rozumie Cię że każdy pochmurny i chłodniejszy dzień traktujesz jak deszcz, jednak część ogrodów i pól rolników mimo tych skromnych według mnie opadów czeka na deszcz, a lasy to już na pewno. Wiadomo że jak to mówią "wszystkim nie dogodzi" Brakuje normalnych spokojnych opadów a trafiają się lokalne mocne 'pompy', które od razu powodują podtopienia i straty.
Przepraszam że tak tylko o niepożądanym przez Ciebie
Helen deszczu, ale zbulwersowała mnie Twoja wypowiedź o tygodniowych opadach, to by już Wisła nie mieściła się w korycie.
Życzę Tobie i nam wszystkim jak najwięcej ciepła ale i gdy nasze roślinki zapragną to ewentualnie nocnego deszczyku
Twój ogród nawodniony z nieba, wygląda znakomicie, mnie susza zaglądała już w oczy, stąd pewnie ta moja wypowiedź.
Pozdrawiam Tomek
