Witam się. Dawno mnie nie było... ojojoj

Zabiegani jesteśmy, że nawet nie mam chwili usiąść do komputerka

Ale już jestem. I wiecie co? - te moje pomidorki to chyba ledwo ledwo będą w tym roku. Liczę na ogórki że dadzą plon. Najbardziej się boję o te pomidorki które wystawiłam na zewnątrz, ponieważ niektóre kwiatki wysychają... podlewam sporo, więc to pewnie słońce jest winowajcą. Już od tygodnia pokrzywy fermentują, i tylko czekam aż przestaną bulgotać. Śmierdzi że hej

Kamma - chyba Cię okradnę z tych pięknych pomidorków
