Alicjo witam w niedzielny słoneczny poranek. Odwiedzam cię cichaczem, dziś pozostawiam ślad.
Niestety finanse to dość bolesny temat i masz rację pisząc, ze rezygnujemy z czegoś na rzecz roślin. Ale dokonujemy wyborów. Wybieramy to, co w danym momencie cieszy albo odkładamy na później.
Patrząc na twoje róże wszelkie niepewności związane z rozterkami, czy aby wybór trafny(odnośnie wydanych pieniędzy) zostają rozwiane.
Camelot-cudna. Długo stałam przy New Dawn, ale wybrałam Eden. Na kolejne też przyjdzie czas
