Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Ja mam 25 krzaczków kmicica. Obrywam wilki poniżej pierwszego grona, czasami wyżej jak jest ich za dużo i liście które dotykają ziemi. Owocują bardzo dobrze. Ale nie jestem ekspertem, robię to na wyczucie :tan Poczytaj wątek "wszystko o pomidorach" na pełno znajdziesz odpowiedź. Lub poczekaj aż wypowie się ktoś doświadczony, może Koszulka tu zajrzę albo Tadeusz
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Ja dzisiaj poobrywałam trochę liści z "Konsula" ... jak wstawiłam zdjęcia przy wsadzeniu to większość stwierdziła,że rozstaw za duży :) Jak tylko znajdę aparat to zrobię aktualne foto ... sama jestem w szoku ,że pomidory się tak rozrosły :heja :heja

Zastanawiam się teraz czy robić opryski ? Przez ostatnie 3/4 dni u nas padało, ale dzisiaj byłam na ogrodzie i jest sucho... wilgotno może jakieś 2/3cm pod powierzchnią...
Zostało mi jeszcze trochę gnojówki z pokrzyw to w przyszłym tygodniu podleję...
No ale co z tymi opryskami ?
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Kwestia wyboru. Ja swoich świadomie nie pryskam. Trzymam się organiki na ile można. Czyli mam w pogotowiu nastój z czosnku i olejki roślinne. Plus pokrzywówka. A u nas ostatnio pada prawie codziennie, z tym że co kilka dni porządnie się podsuszy w ciągu dnia a pada wieczorem. Z tego co wiem to grzyby nie przepadają za promieniami ultrafioletowymi, na szczęście jakoś zawsze słońce poświeci. Sąsiad mówił że też jeszcze niczego nie używał, ma w pogotowiu jakiś środek z Bayera, mówił że jak nie będzie odwrotu to zastosuje.

Ale jak wpadnie tu pomidoro to pewnie Ci zaleci pół tablicy mendelejewa.
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1668
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Kaska, po co ten cynizm :wit
Ja tez pomidorow niczym nie pryskam, ale u mnie nie ma zarazy, bo tutaj hoduja tylko kwiatki :D Ale w Polsce na ogrodkach dzialkowych przy tym zageszczeniu to sama organika sie nie da. Tesciowa ma taka dzialke i bez opryskow to by tylko ogniska palila z chorych krzaczorow ;:65
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

KasiaPuk pisze:Ale jak wpadnie tu pomidoro to pewnie Ci zaleci pół tablicy mendelejewa.
Po pierwsze to mój nick piszę sie "forumowicz" a po drugie Mendelejew pisze się z dużej litery, bo to nazwisko a nie ksywa.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7440
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

:wit Ja mam w pogotowiu oprysk w małym opakowaniu na 5 l wody ...na macznika rzekomego ,zarazy ziemniaczanej i na cos tam jeszcze..
Ogladam swoje krzaczki na okrągło.. ;:3 na razie wszystko oki.....ale jak będzie trzeba ... :twisted: mam oprysk i nie zawaham się go użyć :uszy
Asia
Awatar użytkownika
Rybka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1668
Od: 30 lip 2008, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Norwegia

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Ja tez co roku kupuje w Polsce (bo tutaj niestety nic nie ma :( ) zelazny zestaw w razie "W" i obserwuje :wink: a przeterminowane laduja w koszu na przeterminowane leki w aptece :roll:
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
diament79
200p
200p
Posty: 201
Od: 15 lut 2008, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mysłakowice

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

forumowicz tak na marginesie ile masz lat? Bo uszczypliwy język jak nastolatek :wit
ZAPRASZAM do oglądania mojej skromnej kolekcji,Proszę też o porady odnośnie pielęgnacji.Ogrodowe i Domowe
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

likamati pisze:Witam,
ja zasadziłam w tym roku Kmicica, Hubala i Rumbę Ożarowską. Są to odmiany wiotkołodygowe, samokończące, karłowe. Nigdy z takimi odmianami nie miałam do czynienia. W związku z tym nie wiem czy powinnam obrywać liście, wilki itd. Pomidorki ładnie kwitną mają już sporo owoców.
Proszę o poradę doświadczonych:Likamati
Nie wydaje mi się by u karłowych istnieje potrzeba usuwania liści, w tm przypadku obowiązuje taka sama zasada jak przy uprawie pomidorów wysokich, usuwa się liście chore, dotykające ziemi i gdy już zaczynają dojrzewać owoce - "zapalają się", to można i należy się usuwać liście poniżej gron na których zapalają się owoce.

Co do usuwania wilków, to musisz zachować podstawową zasadę; opływ powietrza wokół każdej rośliny i nie można pozwolić na zawilgocenie liści ( oczywiście gdy jest pogoda, a pomidory rosną w gruncie, bo pod osłonami to nie mogą wilgotnieć liście przez 24 godzin na dobę), oraz dostęp światła do każdego miejsca w roślinie.


Jeżeli Twoje pomidorki nie spełniają tych warunków ( szczególnie wilgotne liście, bo to świadczy o braku opływu powietrza),oraz zacienienie środka w pomidorze, to należy tak ciąć "wilki" by były spełnione podane wyżej warunki uprawy.

Usuwać w takich przypadkach należy nawet całe długie pędy z kwitnącymi gronami, czy nawet z zawiązanymi już owocami ( oczywiście w takich wypadkach należy uwzględnić jak najmniejszą szkodę), ale gdyby się tego nie zrobiło to większą szkodą będzie zgnicie ( na skutek choroby grzybowej) całego krzaczka. Jak ciąć i ile , ocena należy do Ciebie.
11krzych

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Dzisiaj usunąłem z Bohunów Karłowych taaaakie wilki, aż się serce krajało. Jedno grono zawiązane, dwa kwitnące. Ale pierwszy raz mam karłowe i wydawało mi się, że karłowy znaczy niewielki. A to krzaczory zajmujące więcej miejsca niż Bawole Serca. Rwijcie jak radzi Tadeusz, nie miejcie litości, bo lepiej mieć kilo pomidorów niż trzy kilo pleśni.

Wsadziłem te wilki do gruntu, ciekawe czy coś z tego wyjdzie.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1410
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Już nie wiem śmiać się czy płakać! Może pisze nie na temat pomidorów ale nie mogę się powstrzymać. Od kilku miesięcy jestem na Forum i za każdym razem jak wchodzę do jakiegoś wątku forumowicz niezmiennie od kogoś " obrywa ". Ale dla czego?! Jak na razie, to w wielu kwestiach bardzo dobrze, fachowo doradza ale równocześnie za każdym razem musi odpowiadać na zaczepki ... a może to kobitki tak flirtują ;:196
Awatar użytkownika
padrito
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 1 lip 2009, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

Ja na forum pomimo moich nielicznych postów jestem obecny prawie 3 lata. Autorytety z działu "warzywnicze" policzyłbym zapewne maksymalnie na palcach obu rąk Ze sporym zapasem). forumowicz plasował by się w na pewno w kategorii "Top Five".
" Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło." - Gabriel García Márquez
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

KasiaPuk pisze: Ale jak wpadnie tu pomidoro to pewnie Ci zaleci pół tablicy mendelejewa.
Chyba trochę przeholowałaś tym swoim stwierdzeniem! Nikt tu nikomu pistoletu do głowy nie przykłada i nie każe stosować chemii.Wszyscy jesteśmy dorośli i świadomi , co chemia ze sobą niesie. Każdy ma wolną wolę i tylko od niego zależy , czy chemii użyje , czy nie. A to ,że ktoś się dzieli swoją wiedzą i doświadczeniem to źle? Przeszkadza Ci to? Lepiej to doceń , i przestań pisać takie bzdury.Nie jesteś jedynym uczestnikiem tego forum - jest tu na pewno wiele osób , które skorzystały na radach forumowicz.

forumowicz - jesteś dużym chłopcem i mam nadzieję ,że takie "uwagi" nie robią na Tobie żadnego wrażenia! :wit
Pozdrawiam,Małgorzata
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

W pobliżu mojego warzywniaka nie ma żadnego innego,więc o zarazę 'od kogoś' się nie martwię :) Wieś ma swoje plusy :)
Skoro chemii stosować na razie nie trzeba zostanę przy gnojówce :) i poobrywam trochę liści bo faktycznie gąszcz się zrobił :)
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2989
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych

Post »

diament79 pisze:forumowicz tak na marginesie ile masz lat? Bo uszczypliwy język jak nastolatek :wit
Cieszę się, że na forum jest taka osoba jak forumowicz ze swoją wiedzą i chęcią podzielenia się nią. Nie chciałabym, aby uwagi takich osób jak Ty Diament, spowodowały Jego brak.
Jak komuś nie odpowiada styl i treść wypowiedzi forumowicz niech je pominie czytając forum.

Pozdrawiam forumowicz :wit
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”