Witam, jestem nową użytkowniczka/posiadaczką storczyka:)
przychodzę głównie z prośbą o pomoc - dostałam rok temu we wrześniu storczyka w prezencie (śliczny purpurowy

)
cały czas myślałam, że jest to Phalenopsis, ale ostatnio poszukując pomocy w kwestii o której zaraz napiszę okazało się że jest to chyba coś innego - może dendrobium jakieś? stąd też pytanie numer 1 -co to za storczyk :P
a pytanie/prośba o pomoc numer dwa zaczyna się od tego, że 2 miesiące temu wystawiłam mojego ulubieńca na taras, myśląc, że umile mu życie i pobudzę do kwitnienia... ale się okazało że poparzyłam delikwenta. po czasie usunęłam, odcięłam suche na wiór liście, zostawiłam te które moim zdaniem jeszcze rokowały. ale widzę dziś, że na tych liściach pojawiły się... no ni to pęcherze, ni bąble... jakies takie zgrubienia w kolorze liścia. dodatkowo na 2 listkach są czarne plamki na brzegach. takie... suche plamki, bez żadnej treści wewnątrz. zastanawiam się teraz czy uciąć te liście, całą pseudobulwę czy nic z tym nie robić? słyszałam, że nie powinno się tych bulew ucinać bo są one magazynem wody dla nowych pędów, liści itd. stąd pytanie: co robić??
żeby nie było tak tragicznie to u dołu mój ulubieniec wypuścił 2 nowe psbulwy i jakieś mini listki tam wyrastają powolutku
ps. podlewam go co około 1 -1,5 tygodnia, 15-20 minutowa kąpiel w wodzie przegotowanej i odstanej, co jakiś czas z nawozem do stroczyków. i od teraz unikam słońca ;) czy to dobre traktowanie?
ps2. nie jestem pewna czy dobrze dołączyłam zdjęcie, mam nadzieję, że coś widać ;)
http://imageshack.us/photo/my-images/860/p1080396i.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/225/p1080400.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/828/p1080398.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/692/p1080397j.jpg/