Gosiu, jeśli w okolicy rosną wierzby, można pobrać z nich pędy do ukorzenienia, bardzo łatwo się przyjmują - taki szałas żyjący można uzyskać nawet bezpośrednio układając wzór z naciętych sztobrów.
Stasiu, mnie pień też się spodobał. Pewnie zimą też się pięknie prezentuje i zwraca uwagę.
Kasiu, okolice Łowicza niestety jeszcze nie są mi znane, ale na pewno warte uwagi ze względu na piękną sztukę ludową.
Martuś, mnie róże już od dawna łamią, tylko nie mam warunków do ich uprawy, przy tak przesychającej glebie jest duży problem z utrzymaniem ich przy życiu. Domek w hostki, czemu nie
Aniu, ten rok nawet sprzyja różom na moim piasku, dwie nie przeżyły zimy, ale reszta ładnie rośnie. A więc jest podstawa do optymistycznej wizji jesiennego zwiększenia pogłowia różanych krzewów
Temat różany, a więc pokażę moje nieliczne:
