
Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 1
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Dokładnie wolny kraj jeśli chcemy mieć większe owoce to regulujmy grona jeśli lubimy mniejsze a równocześnie więcej nie obrywajmy kwiatów. 

- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
gosiakmala - ciężka sprawa, może gdy dojrzeje coś da się zrobić 
Ja część gron reguluję, a części nie. Niektóre odmiany tego wymagają, bo tworzą po 15 kwiatów i dalej się rozrastają, inne same się regulują.

Ja część gron reguluję, a części nie. Niektóre odmiany tego wymagają, bo tworzą po 15 kwiatów i dalej się rozrastają, inne same się regulują.
Pozdrawiam, Maciek.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Megagroniastemu nic się nie obrywa, z wyjątkiem porażonych szarą pleśnią. Orange Strawberry do 5 szt w gronie, chyba że ktoś chce pluć pomidorem na odległość. U tej odmiany niedorody nie mają żadnego smaku, zwyczajnie barwnik i woda.
Pozdrawiam, kozula
Pozdrawiam, kozula
-
- 200p
- Posty: 201
- Od: 15 lut 2008, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mysłakowice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
A słuchajcie, jak posadziłam do gruntu moje marne sadzonki i w sumie wiele z nich ładnie odrosło, łodygi mają silne grube, wszystkie zaczynają kwitnąć, ALE niektóre są bardzo niskie, koło 20-30 cm i na górze widzę kwiaty, co z nimi? To normalne, że takie maleńkie krzaczki kwitną? Coś z nich będzie w ogóle?
Aha i czy jak już będą zawiązki owoców to można je pryskać nawozem do pomidorków czy on wnika do owocu? Może lepiej wtedy tylko nawozić doglebowo?
Aha i czy jak już będą zawiązki owoców to można je pryskać nawozem do pomidorków czy on wnika do owocu? Może lepiej wtedy tylko nawozić doglebowo?
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Wnika. Ale rzecz w tym, by nie nawozić więcej niż trzeba, bo rośliny nie mają umiaru w pożeraniu azotu i potasu ponad swoje faktyczne potrzeby.To, co nie zostanie zużyte do budowy komórek zjadasz potem w formie nieprzetworzonej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Teraz mają sprzyjające warunki i bardzo dużo światła, pewnie to dlatego.diament79 pisze:niektóre są bardzo niskie, koło 20-30 cm i na górze widzę kwiaty, co z nimi? To normalne, że takie maleńkie krzaczki kwitną? Coś z nich będzie w ogóle?
Moje karłowe siane wprost do gruntu też takie były, owocowały normalnie

Pozdrawiam, Maciek.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Przedstawię moje pomidorki. Uprawiam je tam gdzie tylko wcisnę gdyż ogród jest moich rodziców i oni w sumie na nim rządzą, ja tylko mogłem powciskać krzaczki pomidorów pomiędzy inne rośliny. Co roku tak robię i mimo że rosną w gąszczu innych roslin (kwiatów i krzaków najróżniejszych) co roku się cieszę własnymi pomidorkami. Zawsze sadziłem koktajlowe, w tym roku zachciało mi się eksperymentów.
Pomidor Black from Tula:

Pomidor Mortage Lifter (na aukcji było napisane że owoce osiągają kilogram - zobaczymy):

Chyba są zdrowe:


Tylko taki mały koktajlowy od teściowej coś dziwny jest....

Pewnie zginie szybko jednak owoce rosną
PS. Kolorki trochę dziwne na tych zdjęciach - taki aparat
Pomidor Black from Tula:

Pomidor Mortage Lifter (na aukcji było napisane że owoce osiągają kilogram - zobaczymy):

Chyba są zdrowe:


Tylko taki mały koktajlowy od teściowej coś dziwny jest....

Pewnie zginie szybko jednak owoce rosną

PS. Kolorki trochę dziwne na tych zdjęciach - taki aparat

- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
@tkordus - ładne owocki;)
A teraz mały update z pomidorowego poletka na wyspie;)
Sungoldy:

Koralik:

Black Russian:

Złoty Ożarowski:

Bawole

Koktailówka z Tesco:

No i Megagroniasty;)


Najmniej podoba mi się koktailówka z nasionek pomidorka ze sklepu, taki wiecheć liści i trzy grona na krzyż. Mam ich trzy i tylko jeden przyzwoicie wiąże, ale to chyba tak zawsze z niesprawdzonymi nasionami:/
Podlałam ostatnio pokrzywianką, strasznie śmierdzi do tej pory;) Mam nadzieję że sąsiadka nie wyłapała że to od nasz ogrodu;)
Ale tak się trochę zastanawiam, mają dużo liści i nie chcę żeby pakowały w zielone. Mogę je 3 dni po pokrzywiance podlać nawozem mineralnym? Czy co za dużo to niezdrowo?
A teraz mały update z pomidorowego poletka na wyspie;)
Sungoldy:
Koralik:
Black Russian:
Złoty Ożarowski:
Bawole

Koktailówka z Tesco:
No i Megagroniasty;)
Najmniej podoba mi się koktailówka z nasionek pomidorka ze sklepu, taki wiecheć liści i trzy grona na krzyż. Mam ich trzy i tylko jeden przyzwoicie wiąże, ale to chyba tak zawsze z niesprawdzonymi nasionami:/
Podlałam ostatnio pokrzywianką, strasznie śmierdzi do tej pory;) Mam nadzieję że sąsiadka nie wyłapała że to od nasz ogrodu;)
Ale tak się trochę zastanawiam, mają dużo liści i nie chcę żeby pakowały w zielone. Mogę je 3 dni po pokrzywiance podlać nawozem mineralnym? Czy co za dużo to niezdrowo?
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Kasiu na 1 zdjęciu masz zwinięty liść w rurkę, u mnie też to się niekiedy zdarza....
Czy ktoś może wie co się stało z tym pomidorkiem na moim ostatnim zdjęciu? "Wdepnął" w obornik?
Czy ktoś może wie co się stało z tym pomidorkiem na moim ostatnim zdjęciu? "Wdepnął" w obornik?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Doradźcie co zrobić???
We wtorek wyjeźdźamy z dziećmi na dwa tygodnie.
Pomidorki są całkiem ładne, kwitna, zawiazuja owoce. Zadnych oznak chorobowych. Podlewam co dwa tygodnie pokrzywianką.
Na razie obywa sie bez zadnej chemii, no ale codziennie do nich zaglądam.
Opryskać je profilaktycznie na zarazę???
Co radzicie?
We wtorek wyjeźdźamy z dziećmi na dwa tygodnie.
Pomidorki są całkiem ładne, kwitna, zawiazuja owoce. Zadnych oznak chorobowych. Podlewam co dwa tygodnie pokrzywianką.
Na razie obywa sie bez zadnej chemii, no ale codziennie do nich zaglądam.
Opryskać je profilaktycznie na zarazę???
Co radzicie?
-
- 200p
- Posty: 294
- Od: 27 mar 2011, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Chełmna/ kuj - pom
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Kasia Puk czy obrywasz wilki swoim koktailówkom z tesco? bo ja nie obrywam prowadzę na 3 pędy ale nie wiem czy dobrze robie.
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Ja opryskałabym ale decyzja należy do Ciebie, 2 tygodnie to zbyt długo by je pozostawić tak bez nadzoru.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
-
- 200p
- Posty: 201
- Od: 15 lut 2008, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mysłakowice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7438
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych


Asia
-
- 200p
- Posty: 201
- Od: 15 lut 2008, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mysłakowice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych
Niestety ręcznie
Strasznie dużo z tym roboty, ale wg ładnie wygląda 
Kosiarkę mamy spalinową, dużą, mogłaby zniszczyć krzaki, boję się.


Kosiarkę mamy spalinową, dużą, mogłaby zniszczyć krzaki, boję się.