Elżuś - pomidorki są w szklarni, bo na polu słabo się udają.
Fajnie, że wpadłaś.
Fragolu - mnie za bardzo róże też nie biorą, ale kilka warto mieć, zwłaszcza tych odpornych i pachnących.
Liliowce są piękne i długo kwitną, a przy tym nie wymagają specjalnej opieki.
I właśnie dlatego są moją pasją.
Ewka - żebym to ja wiedziała.
Kiedyś nie zapisywałam odmian a szkoda.
Te szklarniowe są bardzo słodkie i bez pestek a te co na polu to różnie.
Też mam takiego gluta, tego zostawiam ptakom, ale w tym roku jego dni są już policzone.
Miiriam - jest naprawdę cudna.
Ma już dwa kwiaty i jednego pączka a to przecież maluszek.
Takich róż nie kupuję, bo to kupowanie kota w worku.
Joluś - białe to waleriana cudownie pachnąca.
A to drugie to pustynnik.
Na liliowce zapraszam.
Neluś - u mnie ta ze zdjęcia to dwulatka.
Też śmiga w górę aż miło.
Kolorek, zapach i powtarzające kwitnienie wraz z odpornością biją wiele róż na głowę.
Rośnie obok słupa 4 m wysokiego, więc jestem przygotowana.
Zwisające kwiaty to dodatkowy atut dla róży pnącej - przecież będę patrzeć na nią z dołu.
Zobacz jaka cudna.
