Witam :P
Czytam... rozważania na temat stosowania preparatów i......myślę

, ze takie
wprowadzanie *wynalazków* tylko moze zaszkodzić roślinie. Oczywiście nie od razu.
To jest tworzenie filmu/chemiczny/ na powierzchni liści ,gdzie charakter środka pozwala na odpychanie cząsteczek kurzu /jonizacja!!/ .Pewnie jest tam troszkę wspomagaczy itp....
Działanie ?----> doprowadza w efekcie do zamkniecia aparatu szparkowego, służącego określonej funkcji życiowej.
-oto krótki tekst jak aparat szparkowy działa -opis dotyczy Tolumni- małych form Oncidium ,ale jest współny dla wszystkich storczyków.Nie tylko :P jak z tekstu wynika.
***** Aparaty szparkowe w skórce liści tolumni, przez które odbywa się wymiana gazowa, są całkowicie zamknięte w ciągu dnia, aby zapobiec utracie wody przez parowanie. Może się to wydawać złym pomysłem, ponieważ nie są one w stanie pobierać gazów potrzebnych do fotosyntezy, ale pory nie są zamknięte całą dobę. Otwierają się one w nocy, żeby pobrać dwutlenek węgla. Tak naprawdę fotosynteza odbywa się u nich nocą, kiedy roślina korzysta z pobranego dwutlenku węgla i zgromadzonej w tkankach energii słonecznej. Dzięki temu mechanizmowi tolumnie są w stanie utrzymać się przy życiu, ponieważ nie tracą tej odrobiny wody uzyskanej z rosy. Powodem, dla którego jest to korzystne, jest niższa temperatura i wyższa wilgotność powietrza nocą ograniczająca parowanie podczas wymiany gazowej z otoczeniem, co w tych trudnych warunkach mogłoby doprowadzić do osłabienia lub śmierci rośliny. Inne rośliny korzystające z takich sztuczek to kaktusy, sukulenty, jukki i palmy daktylowe. Wszystkie one są w stanie znieść gorąco, suszę i bardzo jasne światło i wszystkie rosną zwykle w pustynnym środowisku.******
http://www.orchidarium.pl/uprawa/tolumnia.htm
Myślę,ze ten wycinek pozwoli na zrozumienie pewnych mechanizmów w roślinie .Tego nie można obejść.Bez tego storczyk ginie. ;:5
Oczywiście , nie mozna zabronić komukolwiek użytkowania X-preparatu /spray, płyn, chusteczki/ ale to musi pozostać na poziomie decyzji własnej , swojego ryzyka, eksperymentu.
Nie neguję jakości preparatu
dla wyglądu -
wykluczam natomiast potrzebę stosowania jako środka stałej pielęgnacji.
Nie wyobrażam sobie, aby przekonanie o cudowności jakiegoś środka , było upowszechniane wbrew naturze storczyków i wiedzy .
A, wiedzę...no cóż .... trzeba uzupełniać ;:70 .
Tego życzę oraz nieustannie zadawanych
sobie pytań - *co? , jak? , kiedy? , dlaczego? po co? na co? w jakim celu?
Pytań ale i zdobywania samemu odpowiedzi.
Myśle, ze dobrym sposobem jest sięganie ostateczne o poradę,gdy się nie znajdzie odpowiedzi.
Mozna mieć wiele pytań technicznych oraz innych związanych z masowością preparatów,śr.ochrony itp...To zupełnie zrozumiałe.
Na pewno na pytanie znajdzie się odpowiedż :P
Storczyki jak żadne inne rośliny ,wykazują niską odporność na stosowanie chemii- w naturze maja tyle , co im skapnie z nieba i wiatrem przyniesie.
Pozdrawiam J ;:76 VANKA