dzien dobry!
Jule, dziękuję! może nie mam jakichś szczególnych okazów przy tarasie, ale podoba mi się to przenikanie różnych kolorów...
Boniu, dziękuję! zrobię w weekend zbliżenie dzbana, ale tam posadziłam tylko jedną, bordową pelargonię... nic szczególnego
Kasiu,

dziękuję za odwiedziny... bylam u Ciebie i widziałam wszystko

ja też ostatnio trochę zaniedbuję ogród, chodzę po nim i wzrokiem sięgam ponad chwasty ;) jutro muszę nadrobić czas, niektóre rośliny wymagają przycięcia, pnące róże podczepienia do kratek, już nie wspominając o konieczności chwastowania... susza doskwiera już od tylu dni, że aż mi się nie chce wierzyć w zapowiadany na dzisiaj popołudniu deszcz w okolicach Wawy. Oby.
Iwonko, moje powojniki w ubiegłym roku nie rosły tak ładnie... uroda szła w liście, a kwiatów było niewiele, już nie wspominając że chorowały przez stanie w wodzie (ulewy)... w tym roku naprawdę odbiły, co szalenie mnie cieszy... w donicy glinianej drabinka służy właśnie powojnikowi, wyhodowanemu z nasionek przez Nutkę81, którym mnie obdarowała... powojnik jest bardzo delikatny, zobaczymy jak urośnie i czy bedzie mu dobrze.
Krysiu - miło mi, że znowu mnie odwiedziłaś... dzięki za dobre słowo pod adresem powojników... na razie nie pokazuję moich doniczkowych, bo szaleństwo jest na zewnątrz, ale od jesieni zacznę nadrabiać
