Kilka sztuk wczesiej zostalo posadzonych w malej szklarence z szyb i tam rosliny rosly zdrowo, ale ze wzgledu na szybki wzrost gorne syby zostaly zdjete i tez widze ze roslinkom zaczynaja zwijac sie takze listki. Najgorzej jest z tymi posadzonymi w gruncie na wolnym powietrzu. Tym najbardziej zwijaja sie listki, tylko ze nie wiem co to za choroba i co im dokladnie dolega. Wyczytalem, ze dobrym rozwiazaniem zapobiegawczym jest pryskanie mlekiem krowim, ale czy to akurat pomoze?
Niech mi ktos doradzi w czym twkii problem i co to za przyczyna zwijania sie listkow oraz jak temu zaradzic. Troche szkoda tych roslinek aby sie zmarnowaly, rosly dobrze i zdrowo, a teraz jak nic nie zadzialamy to pousychaja i nic z nich nie bedzie, takze moze mi ktos cos tu podpowie?
Roslinki ze szklarenki lepszej kondycji:

Pomidory w gruncie, ktore najbardziej sa zagrozone:


