Ogród piofigla cz.2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku ta ostatnia jest piękna .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Mnie urzekła Flamenco.
Taka mała a jak urodziwa.
To co będzie jak podrośnie.
Taka mała a jak urodziwa.
To co będzie jak podrośnie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Aza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3346
- Od: 10 lut 2008, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zakopane
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku tu odpowiadam na wpis w moim wątku.Jak chcesz zobaczyc i fotografowac kwiaty w górach to musisz sie pospieszyć w tym roku wszystko jest wczesniej, byłam pierwszego dozwolonego dnia na przełęczy pod Kopą a sasanki przekwitały. Kiedyś też 16 czerwca widziałam tam szleństwo białych kwiatów. Kwiaty są normalnie do 15 lipca, w tym roku trzeba liczyć się ze do 5 lipca będzie co oglądać, jak na Czerwonych Wierchach trawy poczerwienieja od przymrozków to już jest inna sierpniowa atmosfera w górach ate przymrozki moga przyjśćw polowie lipca.
Czy wpuszczasz ludzi do swojego ogrodu, miałabym ochotę zobaczyć go na żywo Podgórze jest w zasiegu moich możliwości czasowych opuszczenia domu.
Czy wpuszczasz ludzi do swojego ogrodu, miałabym ochotę zobaczyć go na żywo Podgórze jest w zasiegu moich możliwości czasowych opuszczenia domu.
OLGA od malamutów
Wątki Azy
Wątki Azy
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Olgo do czasu kiedy znalazłem się tu na forum, małą wagę przywiązywałem do imion roślin
, wystarczało mi że wiem jaki to gatunek i że odpowiadają mi swą urodą, czy barwą. Jednak obecnie staram się zapisywać i zapamiętywać nazwy, widzę że to ważne, jeśli się chce je komuś zaprezentować
Geniu mnie też się podoba, lubię róże w tej kolorystyce



Grażynko rzeczywiście 'Flamenco' urzeka, chociaż taka tycia, może coś urośnie. Kiedy obserwuję swoje róże zwłaszcza te wielkokwiatowe, to nie widzę żeby z roku na rok się rozrastały, co roku mają podobną ilość łodyg i kwiatów z tendencją do ich mniejszej ilości?
Elu mimo Twojego
, to z tą 'Casanovą' może coś być, po kiedy kupowałem i sadziłem róże, taka nazwa mi utkwiła w pamięci, jednak teraz widzę to jak przez mgłę
Olgo bardzo chciałbym oglądać i fotografować kwiaty górskie, jednak moje rzadkie wyprawy tam, najczęściej odbywają się już w pełni lata, kiedy jak piszesz już nic prawie nie kwitnie. Potrzebna mi mobilizacja do częstszego odwiedzania gór, wiosną i jesienią, kiedy pewnie jest najpiękniej. Na razie pozostaje mi oglądanie tego wszystkiego w Twoim wątku i przygotowywanie się do ewentualnych wypraw. Kocham góry (chociaż ich prawie nie znam) i cenię ich niezmierną wartość, podziwiam ludzi gór i zazdroszczę im możliwości obcowania z nimi.
Oczywiście że wpuszczam ludzi do obejrzenia ogrodu, tylko że nie ma chętnych w czasie kiedy według mnie jest on jedynie warty obejrzenia, wielokrotnie żałujemy mówiąc..'teraz jest tak fajnie a nikt oprócz nas tego nie widzi'. Ocena urody ogrodu, z naszej właścicieli strony może i pewnie różni się, od oceny innych osób, jednak każdy pragnie się pochwalić, chociaż skrawkiem tego co sam zdziałał i jakie to dało efekty. Olgo podam Ci namiary na pw.

Pozdrawiam Tomek


Geniu mnie też się podoba, lubię róże w tej kolorystyce



Grażynko rzeczywiście 'Flamenco' urzeka, chociaż taka tycia, może coś urośnie. Kiedy obserwuję swoje róże zwłaszcza te wielkokwiatowe, to nie widzę żeby z roku na rok się rozrastały, co roku mają podobną ilość łodyg i kwiatów z tendencją do ich mniejszej ilości?
Elu mimo Twojego


Olgo bardzo chciałbym oglądać i fotografować kwiaty górskie, jednak moje rzadkie wyprawy tam, najczęściej odbywają się już w pełni lata, kiedy jak piszesz już nic prawie nie kwitnie. Potrzebna mi mobilizacja do częstszego odwiedzania gór, wiosną i jesienią, kiedy pewnie jest najpiękniej. Na razie pozostaje mi oglądanie tego wszystkiego w Twoim wątku i przygotowywanie się do ewentualnych wypraw. Kocham góry (chociaż ich prawie nie znam) i cenię ich niezmierną wartość, podziwiam ludzi gór i zazdroszczę im możliwości obcowania z nimi.
Oczywiście że wpuszczam ludzi do obejrzenia ogrodu, tylko że nie ma chętnych w czasie kiedy według mnie jest on jedynie warty obejrzenia, wielokrotnie żałujemy mówiąc..'teraz jest tak fajnie a nikt oprócz nas tego nie widzi'. Ocena urody ogrodu, z naszej właścicieli strony może i pewnie różni się, od oceny innych osób, jednak każdy pragnie się pochwalić, chociaż skrawkiem tego co sam zdziałał i jakie to dało efekty. Olgo podam Ci namiary na pw.

Pozdrawiam Tomek

- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Przy okazji poprzedniego postu, skasowałem sobie większość zdjęć które chciałem wkleić, dlatego dodaję teraz.
Wiosną kupiłem w szkółce w Jaworniku niedaleko Krakowa, niskiego liliowca (teraz żałuję że nie kupiłem kilku), który okazał się chyba liliowcem 'Stella D'oro' na którego miałem od dawna ochotę, przeglądając forumowe wątki, zobaczcie czy to może ten?


Pierwsze kwitnienie róż u nas zaczyna się kończyć
Rabatowa 'Fashion'

Wielkokwiatowa 'Red Planet'

Tej ślicznoty nie znam imienia, ale mnie zniewala

Nieśmiało zaczynają rozkwitać pysznogłówki, przyznam że w tym sezonie są o wiele skromniejsze, nie znam przyczyny

Parę zdjęć dla przybliżenia ogólniejszego kształtu ogrodu










I na zakończenie liliowiec od Geni, pierwszy z kwitnących od Niej otrzymanych, tu z dwoma kwiatami, ale miał przed wczoraj i trzy jednocześnie na jednej łodydze, ale nie zdążyłem pstryknąć

Geniu mam nadzieję że kiedy będziesz u nas za dwa tygodnie, rozkwitnie więcej Twoich liliowców, wszystkie mają już łodygi z pąkami
Pozdrawiam Tomek
Wiosną kupiłem w szkółce w Jaworniku niedaleko Krakowa, niskiego liliowca (teraz żałuję że nie kupiłem kilku), który okazał się chyba liliowcem 'Stella D'oro' na którego miałem od dawna ochotę, przeglądając forumowe wątki, zobaczcie czy to może ten?


Pierwsze kwitnienie róż u nas zaczyna się kończyć
Rabatowa 'Fashion'

Wielkokwiatowa 'Red Planet'

Tej ślicznoty nie znam imienia, ale mnie zniewala

Nieśmiało zaczynają rozkwitać pysznogłówki, przyznam że w tym sezonie są o wiele skromniejsze, nie znam przyczyny

Parę zdjęć dla przybliżenia ogólniejszego kształtu ogrodu










I na zakończenie liliowiec od Geni, pierwszy z kwitnących od Niej otrzymanych, tu z dwoma kwiatami, ale miał przed wczoraj i trzy jednocześnie na jednej łodydze, ale nie zdążyłem pstryknąć

Geniu mam nadzieję że kiedy będziesz u nas za dwa tygodnie, rozkwitnie więcej Twoich liliowców, wszystkie mają już łodygi z pąkami

Pozdrawiam Tomek

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Re: Ogród piofigla cz.2
Święte słowaSiberia pisze:Pięknie, Tomku
A znajdujesz czas na to, by spokojnie podziwiać ogród na żywo?
Po prostu spacerując...




To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, piękne widoczki ogólne nam pokazałeś
Twój żółty liliowiec rzeczywiście przypomina Stella d'Oro i nie martw się, że kupiłeś jedną sadzonkę, bo ten liliowiec błyskawicznie sie rozrasta i za rok będziesz miał dużą kępę :P
Pozdrawiam niedzielnie

Twój żółty liliowiec rzeczywiście przypomina Stella d'Oro i nie martw się, że kupiłeś jedną sadzonkę, bo ten liliowiec błyskawicznie sie rozrasta i za rok będziesz miał dużą kępę :P
Pozdrawiam niedzielnie

- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Witam serdecznie
Geniu gdyby ten piękny liliowiec miałby się zmarnować pod twoją borówką, to ja bardzo chętnie posadzę go u siebie, tylko nie wiem jak ja Ci się za wszystko odpłacę
Wszystkie od Ciebie otrzymane liliowce, dobrze rosną i wszystkie w tym roku zakwitną, co mnie bardzo cieszy
Witku widoki u Ciebie wcale nie są skromne, to po prostu młody ogród, który się z wielką przyjemnością ogląda (te nowe skalne roślinki w kamyczkach, to po prostu cymesik )Każdy z nas, kiedyś miał dopiero co posadzone rośliny i wzdychał och kiedy one dorosną, a tu czas tylko mignął i u niektórych z nas zrobił się busz i dżungla. I pojawiły się nowe wyzwania z którymi trzeba się zmierzyć (szykować ciężki sprzęt
) Praca, wiele, wiele pracy jest w każdym ogrodzie, tym młodym, małym, dużym i starym, wie to dobrze każdy kto z sercem podchodzi do pasji ogrodniczej, ogród to w sezonie bezustanna praca, no może w pełni lata trochę mniej, ale znowu dochodzi kwestia dostarczenia roślinom wody, to, jeśli ktoś nie ma najnowszych rozwiązań w tym zakresie, też może zajmować sporo czasu. Żaden ogrodnik, nie usiedzi spokojnie nawet w najwspanialszym stworzonym kąciku wypoczynkowym, może chwilę tu się zgodzę, ale zaraz spoglądając z najwygodniejszego fotela, zauważy jakąś trawkę, czy gałązkę do obcięcia, czym prędzej podąży w jej kierunku. Takie jest moje zdanie
Dziękuję Ci Dalu. Jeśli tak będzie z tym liliowcem jak piszesz, to bardzo fajnie. Bardzo mi się już dawno spodobał u innych forumków i gdyby udało mi się takiego samego bez świadomości nabyć (bo kupiłem go bez nazwy, wiedziałem tylko że jest żółty) to bym się cieszył. Będę chciał maksymalnie przechodzić w ogrodzie, na uprawę roślin jak najmniej kłopotliwych i nie wymagających wielu starań, nie ze względu na lenistwo, lecz bardzo kurczący się czas wolny, który można poświęcić na jego pielęgnację
Susza, czekamy na jakiś dłuższy i spokojny deszcz. Teraz, chyba po raz pierwszy w naszym ogrodzie w tym sezonie zaczyna doskwierać brak opadów, mamy co tu kryć studnię w której jeszcze jest woda, ale podlewanie to nie to samo co życiodajny deszczyk.
Zaczynają kwitnąć pierwsze lilie, to najdawniejsze nasze kolory, może nie najatrakcyjniejsze ale to przecież lilie


Przekwitają już wielkokwiatowe róże, niektóre nabierają barw podobnych do zaczynających w nie wrastać berberysów



Pozdrawiam Tomek

Geniu gdyby ten piękny liliowiec miałby się zmarnować pod twoją borówką, to ja bardzo chętnie posadzę go u siebie, tylko nie wiem jak ja Ci się za wszystko odpłacę

Wszystkie od Ciebie otrzymane liliowce, dobrze rosną i wszystkie w tym roku zakwitną, co mnie bardzo cieszy

Witku widoki u Ciebie wcale nie są skromne, to po prostu młody ogród, który się z wielką przyjemnością ogląda (te nowe skalne roślinki w kamyczkach, to po prostu cymesik )Każdy z nas, kiedyś miał dopiero co posadzone rośliny i wzdychał och kiedy one dorosną, a tu czas tylko mignął i u niektórych z nas zrobił się busz i dżungla. I pojawiły się nowe wyzwania z którymi trzeba się zmierzyć (szykować ciężki sprzęt


Dziękuję Ci Dalu. Jeśli tak będzie z tym liliowcem jak piszesz, to bardzo fajnie. Bardzo mi się już dawno spodobał u innych forumków i gdyby udało mi się takiego samego bez świadomości nabyć (bo kupiłem go bez nazwy, wiedziałem tylko że jest żółty) to bym się cieszył. Będę chciał maksymalnie przechodzić w ogrodzie, na uprawę roślin jak najmniej kłopotliwych i nie wymagających wielu starań, nie ze względu na lenistwo, lecz bardzo kurczący się czas wolny, który można poświęcić na jego pielęgnację

Susza, czekamy na jakiś dłuższy i spokojny deszcz. Teraz, chyba po raz pierwszy w naszym ogrodzie w tym sezonie zaczyna doskwierać brak opadów, mamy co tu kryć studnię w której jeszcze jest woda, ale podlewanie to nie to samo co życiodajny deszczyk.
Zaczynają kwitnąć pierwsze lilie, to najdawniejsze nasze kolory, może nie najatrakcyjniejsze ale to przecież lilie


Przekwitają już wielkokwiatowe róże, niektóre nabierają barw podobnych do zaczynających w nie wrastać berberysów



Pozdrawiam Tomek

- przemekg
- 1000p
- Posty: 1672
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku piękne ogólne widoki ogrodu, takie fotki oddają charakter ogrodu chociaż i fotki poszczególnych roślin są konieczne wtedy można sobie dopisywać dolejne rośliny do listy
Twój liliowiec to ten o którym piszesz na pierwszy rzut oka rózni się tym że ma dużo drobniejsze liście 


- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku przestań roślinki się rozrastają i czasem trzeba je dzielić ,cieszę się że jesteś zadowolony z liliowców ode mnie .
Genia
Genia

- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Geniu, dzięki Twojemu dobremu sercu, rozkwita wiele ogrodów na tym forum. Gdzie bym nie zajrzał, każdy wspomina jak pięknie rosną darowane przez Ciebie roślinki. Ogrodnictwo to chyba jedna z nielicznych pasji, gdzie tak chętnie pasjonaci dzielą się z innymi i cieszą się jeśli ich skarby, mogą dawać radość też innym
Pozdrawiam Tomek

Pozdrawiam Tomek

Re: Ogród piofigla cz.2
Potwierdzam, wszystko co napisane tu o Stella d'Oro
. Też mam, bardzo mnie to cieszy, i chyba po 4 latach, mam całkiem sporą kępę. Bezproblemowy, super roślinka
.


Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, z tym "nie-usiedzeniem-w-fotelu" na widok jakiejś niepotrzebnej trawki to masz 100% racji
Zawsze coś człowiek wypatrzy i ani się obejrzy, a już klęczy i skubie zielsko, które psuje kompozycję
Dopiero wieczorem, gdy mrok zapada, jest w miarę bezpiecznie, bo wtedy już nie widać szczegółów i człowiek robi się spokojniejszy 



To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu