Tosiu och, gdybym miała lepszy aparat

żylistek wygląda zjawiskowo, zwiesił się prawie do ziemi, aż utrudnił przejście pod czereśnię. Musiałabym go przerzedzić, ale trochę mi szkoda, taki naturalny krzaczor wygląda ślicznie.
Adaś ostatnio zrobił sobie sypialnię na dachu, a miejsca ma dużo
Dzięki za życzenia i do zobaczenia
Jadzia zdjęcia żółtych róż wstawiłam, bo spotkała mnie niespodzianka. Zobacz sama ( przeczytaj nazwę na metryczce)
Mam już obiecaną wysyłkę oryginalnej. Akurat ta podobna jest do mojej drugiej niezidentyfikowanej.
Wiedziałaś, jaką różyczkę mi wstawić

cudo, dzięki
Grażyna kocur odpoczywa, a w razie czego ma doskonały punkt obserwacyjny
Ten żylistek ma koło 10 lat, ma ze trzy metry wysokości, musisz jeszcze trochę poczekać na taki okaz. Żałuję, że nie mam miejsca na różowy
Jagusiu nie zarejestrowałam, jak długo kwitnie żylistek...pewnie mniej więcej tak, jak inne krzewy - ani krótko, ani długo

nigdy nie zrywałam jego gałązek, więc też nie wiem, czy utrzymuje się w wazonie? Strawberry fields to dopiero śliczna odmiana, też tak obficie kwitnie?
Krysiu spaceruję codziennie po ogródku, ale węch mam jakiś przytłumiony

może wróci w porze liliowej. W tym roku pogoda, przynajmniej u mnie, idealna - dużo słońca, cień chłodzi, nawet komarów minimalna ilość

rośliny chyba też zadowolone.
Stasiu latarenka to pergola z Lidla, a podtrzymuje powojnik bylinowy Bluish Violet

podobny do Olgae? Barbara ma ciemniejszy kolor, niż na zdjęciu, taka przytłumiona brudna czerwień...oryginalny, może znajdziesz jednak miejsce
Iwonko Westerlandowi nic nie będzie

szybko urósł, więc i pędy ma słabe. Czytałam gdzieś na forum, aby dla wzmocnienia pędów podsypywać róże nawozem dla pomidorów. Jeszcze możesz to zrobić.
Iza to nie jest róża wielkokwiatowa, raczej krzaczasta, albo nawet i pnąca. Ma jednocześnie mnóstwo kwiatów i rośnie wysoko. Pink Peace mam, ma bardziej intensywny różowy kolor, zwłaszcza jak się rozbije.
Żylistek rośnie swobodnie, trochę obmarzł w tym roku, więc automatycznie jest nieco mniejszy. Wydaje mi się, że w takiej formie jest najpiękniejszy.
Ala na forum są prawdziwi różani specjaliści

ja to taki mały pikuś przy nich, dopiero się uczę i rozpoznaję tylko te najbardziej popularne róże.
Wybieram się do Anglii na parę dni, a w domu i ogródku będzie urzędować koleżanka. Mam w domu dwa koty, w ogródku trzy, więc muszę znaleźć dobrą duszę do opieki nad nimi. Fajnie mieć zwierzęta na codzień, ale w momencie wyjazdu pojawia się problem.
Stasiu u mnie zmarzły sadzone jesienią Pomponella i Rotkäppchen, akurat te odmiany, na których mi bardzo zależało

rabatowe żółtki wszystkie odbiły, ale większość jeszcze nie kwitnie.
Pokazały się tylko te starsze
I inne kolorki
nnki
i ciemnoróżowa pnąca nn o odurzającym zapachu
Różności
Do zobaczenia pod koniec miesiąca 