Ta udziwniona gałązka to albo przodek odmiany, albo następca :P .
Sadzonki zadoniczkowałam, zbierają siły w cieniu pod żywopłotem,
blisko kranu - lepiej tak niż w grunt, bo u nas nadal sucho .
Elu moje roślinki też wszystkie jeszcze czekają w doniczkach w okolicach kranu bo wygodniej podlać niż biegać z konewką po ogrodzie.W drodze powrotnej od Tadeusza trafiłyśmy na deszcz w Lublinie ale u mnie już nie padało.
Jolu a ile lat trzeba czekać żeby się doczekać takiego okazu?? Bo ja własnie potrzebuję żeby się zasłonić od sąsiadów a nie chcę tuj sadzić... a tam cień przez większość dnia...
Jolu przepiękna ta Twoja hortensja.
Mówisz, że rośnie w pełnym słońcu.
Ja mam ścięte konary u starej śliwy, przy której rósł Rdest Auberta, ale zmarzł i nie wiem, czy na nowo ten rdest posadzić, czy hortensję, jak myślisz?
Jeny, jaki Ty masz duży ten ogród.
Tyle miejsca do obsadzania, chociaż chyba już raczej jest zagospodarowany w pełni.
Czy jeszcze będziecie coś zmieniali?
Jolu natchnęła mnie Twoja pnąca hortensja, już mam pomysł na moją która też nie rośnie przy żadnej ścianie ani też w cieniu, dobrze że wkleiłaś to zdjęcie wspaniale kwitnącej hortensji ( nie wiem tylko czy zaczekać z przesadzeniem do jesieni czy zabrać się teraz w jakiś deszczowy dzień?)
Piwonie przecudnej urody, uwielbiam te kwiaty, chociaż jak dotychczas mam ich nie wiele i nie najlepiej kwitną, przyobserwuję Twoje
Jolu! Hortensja przepiękna,bardzo fajnie sobie rośnie ni to płożąco ni to pnąco...jak suknia z trenem ślicznie ci zakwitła.Moja biedaczka po przemarznięciu majowym,troszkę ma kwiatów ale mizerne