Lilie - uprawa Cz.1
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lilie - uprawa
Dzięki za odpowiedź. W międzyczasie spryskałam je resztką actellicu, więc chyba poczekam do jutra z tym strumieniem wody.
Ja je rozgniatam gdy tylko którąś zobaczę. Prawdę mówiąc to trafiłam na 5-6 sztuk. Dlatego dzisiaj jak zobaczyłam straty, to się przeraziłam. Jedna z moich lilii jest kompletnie łysa.
Ja je rozgniatam gdy tylko którąś zobaczę. Prawdę mówiąc to trafiłam na 5-6 sztuk. Dlatego dzisiaj jak zobaczyłam straty, to się przeraziłam. Jedna z moich lilii jest kompletnie łysa.
- darek p
- 500p
- Posty: 527
- Od: 11 lip 2010, o 23:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie ok. Wieruszowa
Re: Lilie - uprawa
I bardzo dobrze zrobiłaś.Tylko należy jeszcze oglądać liście od spodu w poszukiwaniu jajeczek.Ketmia pisze:Czasem widziałam pomarańczowego gada i go usuwałam ręcznie.
moje storczyki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=38721" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Lilie - uprawa
Truskawko, martagony piękne. Też je będę miała, bo zakupiłam wszystkie z oferty. Niestety, kilku z nich zaschły pączki
Tymczasem mam taką. Nie jest piękna, ani wysoka, ale jak zwykle najszybsza
No i ta ilość pąków

Mirzanie, prawda z tym podkładem w ramach ;-)
Twoje obrazy piękne, zwłaszcza dwa ostatnie

Tymczasem mam taką. Nie jest piękna, ani wysoka, ale jak zwykle najszybsza



Mirzanie, prawda z tym podkładem w ramach ;-)
Twoje obrazy piękne, zwłaszcza dwa ostatnie

-
- 200p
- Posty: 305
- Od: 23 kwie 2011, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Lilie - uprawa
Ale te lilie macie piękne, moje mają już średnie pączki i zakwitną pierwsze już za 10 dni, jutro zrobię zdjęcia i Wam pokażę.
Re: Lilie - uprawa
Dalu, moja Landini jest zupełnie inna (zdjęcia sprzed roku):



Re: Lilie - uprawa
No, właśnie - Landini chyba powinna być ciemniejsza! I w zeszłym roku była...Może to jakaś inna zakwitła 

Re: Lilie - uprawa
Chyba inna i na pewno ładniejsza
Landini, mimo niebanalnego koloru, jest brzydka. Ma brzydki pokrój, małe kwiaty, nie ma za grosz wdzięku. Taka sztywna tyczka

Landini, mimo niebanalnego koloru, jest brzydka. Ma brzydki pokrój, małe kwiaty, nie ma za grosz wdzięku. Taka sztywna tyczka

Re: Lilie - uprawa
Ja, niestety, mam jeszcze brzydszą
To lilia Sphinx
Na opakowaniu bajka, w rzeczywistości czerwone niby pełne pokraczydło. Może w tym roku nieco wypięknieje 



- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Lilie - uprawa
Ja sobie lilie odpuszczę, nie mam do nich cierpliwości.
Co zrobić z łodygą lili bez kwiatu, zostawić aż zwiędnie, wykopać cebulę i przechowywać? Denerwują mnie takie kikuty.
Co zrobić z łodygą lili bez kwiatu, zostawić aż zwiędnie, wykopać cebulę i przechowywać? Denerwują mnie takie kikuty.

Re: Lilie - uprawa
Zostawić łodygę. Jesienią uciąć do 10 cm, w celu zaznaczenia miejsca, gdzie siedzi cebula, żeby wiosną nie rozdeptać.
Kiedy wiosną zaczną kiełkować, ukręcić suchy badyl.
Mnie nie denerwują te łodygi. Są bardzo ładne
Kiedy wiosną zaczną kiełkować, ukręcić suchy badyl.
Mnie nie denerwują te łodygi. Są bardzo ładne

- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Lilie - uprawa
Dzięki za info.
A kiedy mogłabym je przesadzić? Bo miejsce chyba nie jest dla nich odpowiednie? Na jesieni?
A kiedy mogłabym je przesadzić? Bo miejsce chyba nie jest dla nich odpowiednie? Na jesieni?
Re: Lilie - uprawa
Teoria chyba mówi, że lilie przesadza się jesienią, właśnie, kiedy łodygi zbrązowieją 
Ale ja dostałam w ubiegłym roku dwie lilie w połowie upalnego lipca.
Obie w najlepsze kwitły.
Obie, wykopane z piaszczystej ziemi, natychmiast straciły bryłę korzeniową.
Koleżanka radziła, żeby ściąć łodygi, ale ja, zarówno niską jak i wysoką lilię przytargałam z kwiatami i tak posadziłam je u siebie na rabatce.
Niższa, chyba tygrysia (pomarańczowa) po kilku dniach uschła.
Wysoka lilia (żółta) jeszcze z 2 tygodnie miała kwiaty, a jej łodyga dłuuugo była zielona. Najwyraźniej się przyjęła
Martwiłam się, że tygrysią szlag trafił, ale niedawno (na starych zdjęciach) zidentyfikowałam miejsce, gdzie je posadziłam
Obie mają po kilka łodyg
Oto ich zdjęcie dzień po posadzeniu u mnie. Słaba jakość, bo słońce paliło od rana niemiłosiernie


Ale ja dostałam w ubiegłym roku dwie lilie w połowie upalnego lipca.
Obie w najlepsze kwitły.
Obie, wykopane z piaszczystej ziemi, natychmiast straciły bryłę korzeniową.
Koleżanka radziła, żeby ściąć łodygi, ale ja, zarówno niską jak i wysoką lilię przytargałam z kwiatami i tak posadziłam je u siebie na rabatce.
Niższa, chyba tygrysia (pomarańczowa) po kilku dniach uschła.
Wysoka lilia (żółta) jeszcze z 2 tygodnie miała kwiaty, a jej łodyga dłuuugo była zielona. Najwyraźniej się przyjęła

Martwiłam się, że tygrysią szlag trafił, ale niedawno (na starych zdjęciach) zidentyfikowałam miejsce, gdzie je posadziłam

Obie mają po kilka łodyg

Oto ich zdjęcie dzień po posadzeniu u mnie. Słaba jakość, bo słońce paliło od rana niemiłosiernie

