Z różami to u mnie różnie ...jedne karteczki mają wyblakłe ,inne nie mają ,,,
i tak to ze mną jest ,ja kupuje róże dla siebie i nie przywiązuje się do nazw ,tylko oczyska nimi cieszą ,,,
Piwonia już pokazała swój urok ,jest cudna .

No widzisz Ewko... masz się z czego cieszyć ,a powojniki po uwiądzie na pewno się pojawia ,,,tylko czekać ..

Jadziu ,jak ja dziś Ci odpisuję ,to Ty na pewno się cieszysz już Austinkiem ,
teraz przy takiej pogodzie ,roślinki nabrały tempa ,co dzień jest ładniej i bardziej kolorowo

Grażynko ,ja tez już się bardziej delektuję w odpornych ,choć z początku brałam co popadnie .
Wiesz mi nie szkoda jak coś padnie ,w to miejsce sadzę zawsze coś lepszego.

Sabinko nie przejmuj się nie wszystkie powojniki muszą już zakwitnąć ,maja jeszcze czas ,doczekasz się .....

Eluś , Iga mówi ,że posłonki nie lubią przesadzania ,ja dałam koleżance i się przyjął ,
hmmm ....nie wiem od czego to zależy ,może też od gleby

Iga ,może masz racje ,,co do posłonków ,może to był cufal ,że się koleżance przyjął
...ale wiesz Ona ma rękę do kwiatów.

Ja jakoś ,za żółtymi nie przepadam ,ale skoro je mam to niech rosną .

Aneczko ,mój Charles Austin też ma dużo pąków ,wygląda uroczo ,a jakie Ty masz róże ,,

poczemu mi nie pisałaś wcześniej ,jak ja je teraz posadzę

A to moje wczorajsze fotki














