kogra pisze:Albo nic, albo jak pokażesz to.....wooowwww.......
Nie przejmuj się kolorami, bo każdy aparat pracuje inaczej.
Mój to w ogóle nie rozróżnia czerwieni ani fioletów.
I choćbym stawała na głowie to i tak fotka będzie w innych kolorach.
Cóż....taki sprzęt.

Grażynko, co racja to racja... te aparaty tak mają.
Ale najgorsze jest to, że w tym samym czasie zdjęcia robione z różnych stron już dają inny kolor... ot.. oddziaływanie światła...
KDanuta pisze:Piękne towarzystwo dobrałaś do swoich różyczek, moj
Louse Odier jeszcze malutki, tegoroczny, zostawiłam mu
dwa pąki myślę że też będzie taki piękny jak Twój, a Pirouetta
będę poszukiwała, Twoja NN różowa przypomina mi Heritage

Danusiu, dziękuję...
Wiesz... ta moje różyczka tez jest z tego roku... ledwo od ziemi odstaje...
Ale ja nie urywam pąków... niech się star jeśli ma zdobyć moje serce.
Pirouette, mam już drugi sezon, ale była przesadzana na wiosnę i trochę odcierpiała.
Jest delikatna, ma dość małe kwiaty, ale za to kwitnie na okrągło... przynajmniej zeszłego roku tak było.
Wiesiu, czasami mi się uda stworzyć jakiś dobrany duet, bądź trio...
Witaj Reniu... dawno Cie nie widziałam...
W sumie to dopiero młoda róża, ale mam nadzieję że doczekam się wielkiego krzaczora... chociażby takiego jak ma Hanka1...
Tylko muszę jej wymyślić jakąś podporę...
Haszko, bo Kalmar jest piękna... i bardzo zdrowa... a na takich różach mi szczególnie zależy.
Aniu, najbardziej podobna by była do Mariatheresia... kupiłam ją jesienią u nas w sklepie ogrodniczym, i niestety... jak to często bywa bez nazwy... ale mam opakowanie....
