Wszystko o pomidorach 6 cz. (13.03.11 - )

[sebapila]

mleko nie ma działania grzybobójczego

ale środowisko kwaśne ma,więc nie wprowadzaj zamętu
w oprysku mlekiem nie chodzi o mleko,tylko o kwas mlekowy,równie dobrze możnaby oprysk robić wodą z ogórków kiszonych czy kapusty

o ile mnie pamięć nie myli

podejrzewam,że warto sobie zdać sprawę z tego,że wszedłeś w wiek,kiedy właśnie pamięć może już mylić

pod warunkiem , że świeże i prosto od krówki , w innym wypadku tracie te właściwości po jakimś tam czasie

jak to traci po pewnym czasie?i jakie właściwości?mógłbyś rozwinąć myśl?
podpowiem,że prości ludzie mówiąc o mleku prosto od krówki mają na myśli nie całkiem świadomie mleko,które nie zostało poddane procesowi pasteryzacji

uczono o tym już w latach 80 ubiegłego wieku

rozumiem,że jesteś sobie to w stanie przypomnieć ze wzgl. na swój wiek(pomijając demencję starczą)

[weteran]

rozumiem,że jesteś sobie to w stanie przypomnieć?

starość nie radość jakbym pamiętał to bym napisał

[sebapila]

Skoro nie pamiętasz,to lepiej nie pisz;tak będzię łatwiej ludziom,którzy są zmuszeni czytać prześmiewcze,bezwartościowe posty.Lepiej sobie coś dobrze przypomnieć i pomóc rozsądnym,rzeczowym postem,to taka moja osobista rada

[tadeusz48]

A wystarczy poczytać posty sprzed dwóch- trzech lat, a tam wszystko pisze, dla tych co im się nie chce czytać przypominam:

Mleko nie zawiera żadnych właściwości grzybobójczych, zadaniem mleka, a właściwie w mleku zawartej kazeiny, jest podczas opryski przykleić się do powierzchni liścia i nie dopuścić zarodników grzybów. Istotnym elementem tych oprysków jest sukcesywne opryskiwanie mlekiem tak by nowo wyrosłe liście były na bieżąco przykryte otuliną z kazeiny ( z której wyrabia się kleje).

Ochrona mlekiem nie chroni pomidorów przed chorobami grzybowymi, opóźnia tylko wnikanie grzybów w roślinę. Kto chce mieć pomidory jeszcze we wrześniu musi zastosować w końcowym etapie uprawy środki chemiczne o działaniu kontaktowym. w innym przypadku szybko skończy z uprawą tych warzyw.

SEBASTIANIE Z PIŁY, nie wydaje mi się że do Ciebie należy upominanie kogokolwiek że pisze bezwartościowe posty, wydaje mi się że do tego typu obowiązków powołani są MODERATORZY

[KasiaPuk]

A ja tyle napiszę ile wyczytałam. Może i jestem amator, ale na szczęście czytać potrafię;)
Co do mleka, to było ono stosowane jako środek zapobiegawczy przy grzybicach dyniowatych. Wyczytałam że mleko "prosto od krówki" to niekoniecznie mus. Im "rzadsze" mleko tym częstszy/bardziej intensywny oprysk. Czyli jeżeli używamy mleka pełnego, proporcje 1:10, jeżeli chudego, nawet 1:1.
Ale, żeby nie było że tak fajnie i wszystko się uda. Mleko pełne ma wiadome tendencje do psucia się, powoduje brzydki zapach, a w odpowiednich warunkach może zacząć na roślinie po prostu pleśnieć.
Tyle wyczytała amatorka, która póki co się zastanawia czego użyć "w razie czego". I póki co niczego nie używa poza pokrzywianką i tomorite'm (2gi raz).

[elik_49]

Oprysk mlekiem ma zadanie takie jak opisał to Tadeusz, nie jest to żaden cud wynalazek a opinie co to skuteczności jego stosowania są podzielone, zresztą jak w wielu innych tematach, poza tym w ogóle nie sprawdza się w uprawie gruntowej. Kasiu myślę że nie zamierzasz robić oprysku mlekiem w razie konieczności interwencji.

[mousefishyork]

SEBASTIANIE Z PIŁY, nie wydaje mi się że do Ciebie należy upominanie kogokolwiek że pisze bezwartościowe posty, wydaje mi się że do tego typu obowiązków powołani są MODERATORZY

A ja jestem innego zdania - po to właśnie jest forum - do wypowiadania własnych opinii. Jeżeli komuś nie podpasowała czyjaś odpowiedź, bo wyśmiewała czyjeś poczynania itp. to nie tylko moderator ma prawo się wypowiedzieć. Moderator miał prawo opierdzielić mnie na samym początku jak się wkurzyłam że dopiero po 10 postach można wysyłać prywatne wiadomości. Jeśli moderatorzy będą kontrolować każde nasze słowo to już nie będzie forom tylko kolejna część Big Brothera może jeszcze powinno być tak, że zanim jakakolwiek odpowiedź się pojawi - moderatorzy powinni ją zaaprobować? Totalne koszary wojskowe on-line

[dobromira]

Witam
jestem od 10 dni posiadaczką tunelu foliowego,i od razu posadziłam 40 szt pomidorków,ale teraz mam problem,czytam cały czas forum i wiem ,że niektórzy z Was do zapylania pomidorków
używają preparatu Betokson,wiem że UE zakazała używanie tego preparatu,ponieważ jest szkodliwy dla zdrowia tak mi powiedzieli w sklepie ogrodniczym ).
moje pytanie ,czy jak nie popryskam Betoksonem ,tylko potrząsam krzakiem delikatnie to wystarczy?
czy ktoś z Was mając pomidorki w tunelu nie spryskuje kwiatków pomidorów,i też ma dorodne pomidorki.Chciałabym aby w nowym tunelu ,były owoce ,a nie tylko same krzaczki pomidorów.
Od 10 dni od posadzenia połowa zaczyna kwitnąć,ale kwiatuszki są takie malutkie,nie takie jak u Was na zdjęciach.Forum czytam od 4 lat ,wiec gnojówka z pokrzyw już zrobiona ,i juz 1 raz podlałam
pomidorki i ogórki.
Bardzo proszę o odp.jeżeli trzeba to szybko kupie i opryskam .
dziękuję.

[chudziak]

Ja nigdy nie używałam i nie używam betoksonu i jak na moje potrzeby pomidorów mi zawsze wystarczy - uważam ,że to zbędne w uprawie na swój użytek (tak samo jak nadmierne "szalenie" z nawozami).

[jokaer]

popieram wypowiedź mousefishyork w całej rozciągłości

do dobromiry- musisz poczytać o zapylaniu pomidorów
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=363

piszą, że powyżej 30 stopni jest utrudnione zapylanie z uwagi na problemy z pyłkiem,
tak więc temperatura w tunelu jest ważna, ja póki co potrząsam pomidorami i też nie wiem co będzie dalej,
ważna jest tez wilgotność

na temat betoksonu nie powiem nic, bo nie wiem

[madalena]

Dwa lata temu zaraza zżarła mi pomidory,w zeszłym roku co tydzień były pryskane mlekiem 1:2 zwykłym ze sklepu(nie uth).Tak jak pisał Tadeusz w sierpniu trzeba zastosowac chemię żeby cieszyc się pomidorkami ,pomidory były w gruncie,teraz też będę opryskiwac mlekiem.

Pozdrawiam

[mousefishyork]

Przepraszam z góry - szukałam ale nie znalazłam dokładnej odpowiedzi... Czy jak już moje pomidorki zakwitną, to wystarczy że będę potrząsać krzaczkami, żeby się zapyliły ???

[x-suzana]

Dobromiro, Betoksonu ani Gibrescolu już nie kupisz, Gibrescol wycofali z końcem kwietnia, pozostaje potrząsanie krzakami. Słyszałam ,że niektórzy sprowadzaja sobie np. z Włoch jakieś preparaty, u nas w tej Polsce jak zwykle wszystko do tyłu.

Nie tylko potrząsanie, swego czasu kozula-Ania, pisała że pstryka w kwiaty.

[ganio4]

A ja kwiatuszki na pomidorach energicznie pukam aż zobaczę wylatujący pyłek. Robię to rano. Zawiązują się prawie wszystkie pukane . Do tego mam jeszcze gości w tunelu: trzmiele, pszczółki. Chwastokwiatki rosną wokół

[x-p-o]

ja kwiatuszki na pomidorach energicznie pukam aż zobaczę wylatujący pyłek

Pewno kogoś zaskoczę, Ale powiem.
Do zapylania pomidorów można użyć pustego opryskiwacza np. 5l z pompką. Pompuje się do niego powietrze na full, ustawia dyszę na duże krople i.... dmucha się strumieniem powietrza na grona kwiatowe. Tym sposobem robicie to samo co trzmiele. Nie chodzi oczywiście o to, że trzmiele dmuchają lecz o potrząsanie kwiatami. Końcówką opryskiwacza dotrzecie do każdego zakamarka na krzaku.

Pozdrawiam