Danusiu - bardzo ładny kolor i wygląda na duży kwiat - poczekajmy do następnych kwiatów.
Teraz historyczne
Baron de Wassenaer - tak płakałam nad kwiatami ale udało się uratować i na 30 kwiatów będzie może 10. Warto go mieć mimo że kwitnie tylko raz bo jednak kwiaty są piękne, mocno pachną, krzak jest wigorny i szybko rośnie, a co najważniejsze pąki ruszają wiosną. U mnie posadzony w całkowitym polu nie przemarzł zbyt dużo - wycinałam końcówki pędów może 10 cm. Odmiana z 1854 roku - hodowca - Victor Verdier.
Róża kupiona u Sipa, jest u mnie drugi rok.
Chętnie przejechałabym się do różanki gdzie mają same róże tego hodowcy - widziałam że na helpie jest taki reklamowany ale nie pamiętam w którym jest kraju.
Cabbage Rose - róża stulistna, też kupiona u Sipa z jesiennego nasadzenia. Na razie jeden kwiat i krzew trochę mały ale czego się spodziewać po tych upałach.
Róża sprzed 1450 roku, hodowca nieznany, strefa 4b - czyli w miarę odporna na nasze warunki nadaje się znakomicie - przypominam - u nas mamy strefy - 5, 6, 7.
