Nie tylko liliowce.....część 11
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Prawdopodobnie nie działa jej internet ...dlatego się nie odzywa .
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko , mam nadzieję , że to faktycznie tylko net!
Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam , na Ciebie , i Twoje piękne zdjęcia , z cudnego ogrodu!
, 

Pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam , na Ciebie , i Twoje piękne zdjęcia , z cudnego ogrodu!



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Witajcie kochani.
Już wam opowiem.
Przyszła ulewa i jak grzmotnęło, wywaliło bezpieczniki.
Spalony tuner SAT, rozprogramowany telefon no i siadł na amen internet.
Teraz jest u nas pan z Poczty i naprawia.
Wstrzeliłam się w małą przerwę, jak panowie odeszli szukać dalej uszkodzeń i piszę bo może jeszcze neta nie być.
U mnie wszystko OK, chociaż lało tak, że rynny nie nadążały odprowadzać wody.
Na szczęście gradu nie było i w ogródku jest OK.
Teraz prześwieca słoneczko ale jest strasznie parno i duszno, znów może być burza.
Idą nareszcie pędy kwiatowe u liliowców, więc coś jednak zakwitnie.....
Jak net już będzie chodził to napiszę coś więcej i wkleję nowe fotki.
W Puńcowie i w Górkach rzeczywiście masakra.
Bardzo wam dziękuję
za troskę i pamięć.
Miłego dnia wszystkim życzę.

Już wam opowiem.
Przyszła ulewa i jak grzmotnęło, wywaliło bezpieczniki.
Spalony tuner SAT, rozprogramowany telefon no i siadł na amen internet.
Teraz jest u nas pan z Poczty i naprawia.
Wstrzeliłam się w małą przerwę, jak panowie odeszli szukać dalej uszkodzeń i piszę bo może jeszcze neta nie być.
U mnie wszystko OK, chociaż lało tak, że rynny nie nadążały odprowadzać wody.
Na szczęście gradu nie było i w ogródku jest OK.
Teraz prześwieca słoneczko ale jest strasznie parno i duszno, znów może być burza.
Idą nareszcie pędy kwiatowe u liliowców, więc coś jednak zakwitnie.....

Jak net już będzie chodził to napiszę coś więcej i wkleję nowe fotki.
W Puńcowie i w Górkach rzeczywiście masakra.

Bardzo wam dziękuję


Miłego dnia wszystkim życzę.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko, cieszę się że się odezwałaś i że że nie masz strat w ogródku. Może internet też szybko wróci do normy
i bedziemy dalej podziwiać Twoje kwitnące cuda. Maczek orientalny pierwsza klasa, a lilie podpędzane w wiaderkach
świetnie się sprawdzają. U mnie pomimo upałów dopiero pierwsza azjatka zaczęła dzisiaj kwitnąć.
Buziole
i bedziemy dalej podziwiać Twoje kwitnące cuda. Maczek orientalny pierwsza klasa, a lilie podpędzane w wiaderkach
świetnie się sprawdzają. U mnie pomimo upałów dopiero pierwsza azjatka zaczęła dzisiaj kwitnąć.
Buziole

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Cieszę się, że to tylko net
Bez tego można doskonale żyć (przez jakiś tydzień
). Można np. iść do ogrodu, który nie ucierpiał 



- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko to całe szczęście, ze u Ciebie w porządku
Net naprawi sie i będzie ok
Całę szczęście, ze nie ma poważniejszych strat...


- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Całe szczęście, że tylko tak się skończyło.
Grażynko - balkonik pięknie ukwiecony a begonia zbiera zasłużone pochwały.
U mnie stopery to już nieodzowny nocny atrybut - bez tego nie da się
w mieście, blisko drogi, spać. Na wsi to co innego.

Grażynko - balkonik pięknie ukwiecony a begonia zbiera zasłużone pochwały.
U mnie stopery to już nieodzowny nocny atrybut - bez tego nie da się
w mieście, blisko drogi, spać. Na wsi to co innego.
Pozdrawiam serdecznie
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Jeszcze raz bardzo dziękuję
wszystkim za troskę o kogrolandię.
Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie właściwie działać.
Jedyne straty to tuner satelitarny i router sterujący domową siecią komputerową i telefonem.
Tylko znów grzmi i popaduje.
Ale wróćmy do ogródka.
Otwarły się nowe pąki lilii azjatyckich w ogrodzie.
Pięknie kwitnie też przesadzona jesienią kępa liliowców botanicznych.

Zakwitł też mój wiosenny nabytek - powojnik Romantica.
W zestawieniu z różą New Down powinien się prezentować cudnie.
I rzeczywiście w naturze jest prawie czarny.
Tu jest opis - http://e-clematis.com/Clematis_Romantika-187.html

Jedna po drugiej rozkwitają róże.
Stare róże, które mam od dawna w tym roku biją rekordy pąków kwiatowych.
Jedyny problem to mszyce, wszędzie ich pełno.
Wilgotne powietrze i ciepło im sprzyja, więc mnożą się do potęgi i nie nadążam już mechanicznie ich tępić.
A oprysku nie ma kiedy zrobić bo każdy dzień pada.

Pięknie rozkwitły też białe piwonie.
Ich kwiaty najpierw tarzały się w błocie a potem podwiązane zostały opłukane przez ulewę i o dziwo nie odpadły tylko się rozwijają i pachną tak, ze przyćmiewają zapach innych kwiatów.

A wieczorny balkonik urzeka zapachami i kolorami pomimo burz i deszczu.



Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie właściwie działać.
Jedyne straty to tuner satelitarny i router sterujący domową siecią komputerową i telefonem.
Tylko znów grzmi i popaduje.

Ale wróćmy do ogródka.
Otwarły się nowe pąki lilii azjatyckich w ogrodzie.
Pięknie kwitnie też przesadzona jesienią kępa liliowców botanicznych.




Zakwitł też mój wiosenny nabytek - powojnik Romantica.
W zestawieniu z różą New Down powinien się prezentować cudnie.
I rzeczywiście w naturze jest prawie czarny.
Tu jest opis - http://e-clematis.com/Clematis_Romantika-187.html

Jedna po drugiej rozkwitają róże.
Stare róże, które mam od dawna w tym roku biją rekordy pąków kwiatowych.
Jedyny problem to mszyce, wszędzie ich pełno.
Wilgotne powietrze i ciepło im sprzyja, więc mnożą się do potęgi i nie nadążam już mechanicznie ich tępić.
A oprysku nie ma kiedy zrobić bo każdy dzień pada.






Pięknie rozkwitły też białe piwonie.
Ich kwiaty najpierw tarzały się w błocie a potem podwiązane zostały opłukane przez ulewę i o dziwo nie odpadły tylko się rozwijają i pachną tak, ze przyćmiewają zapach innych kwiatów.




A wieczorny balkonik urzeka zapachami i kolorami pomimo burz i deszczu.






Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko prezentujesz śliczności...te lilie o tej porze to dla mnie kompletna abstrakcja
są prześliczne
Powojnik ma cudny głęboki kolor....no i te rózyce....u mnie jeszcze daaaaaleko
W białych piwoniach sie zakochała....mam juz obiecaną i jestem przeszczęśliwa




Powojnik ma cudny głęboki kolor....no i te rózyce....u mnie jeszcze daaaaaleko

W białych piwoniach sie zakochała....mam juz obiecaną i jestem przeszczęśliwa


- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Na takim balkoniku, wśród zapachu lilii, to nawet w burzę nie strach posiedzieć 

- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko cieszę się że już u Ciebie w porządeczku,ogródek ocalał,Śliczności pokazujesz,piwonie takie ogromne,róże śliczności.powojnik w cudnym kolorku ,wspaniałe lilie no i królestwo balkonikowe zagęszcza się coraz bardziej.A mnie niektóre lilie nawet z ziemi nie wyszły,ta orientalna kupiona u Benka również-sprawdzałam cebule są w porządku a nie wychodzą.U mnie w tej chwili trzecia kolejna burza-ale będzie dolane.Dobranoc idę
i 


Re: Nie tylko liliowce.....część 11
U mnie też kiedyś tak ''walnęło'' i wszystko poszło z dymem
Ale dobrze, że już po wszystkim. Roślinki u ciebie szaleją jak widzę. 


- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Jak dobrze, że ominęło Cię najgorsze, chociaż tuner i router to tez poważne straty.
U Ciebie leje, a u mnie susza. Pewnie dlatego u Ciebie już się zaczął festiwal lilii i liliowców, na który ja jeszcze będę musiała poczekać.
Ten botaniczny bardzo podobny do mojego, tylko bardziej cytrynowy niż złoty, prawda?
Powojnik przepiękny!
I ile już róż!
A balkonik pewnie pachnie tak, że wietrzyć trzeba, żeby nie ulec odurzeniu ;)
U Ciebie leje, a u mnie susza. Pewnie dlatego u Ciebie już się zaczął festiwal lilii i liliowców, na który ja jeszcze będę musiała poczekać.
Ten botaniczny bardzo podobny do mojego, tylko bardziej cytrynowy niż złoty, prawda?
Powojnik przepiękny!


A balkonik pewnie pachnie tak, że wietrzyć trzeba, żeby nie ulec odurzeniu ;)

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Aguś - tak, to pierwsze lilie, które rosną na dworze.
Zastanawiam się czy po przekwitnięciu nie wysadzić ich do ziemi, bo one najbardziej odporne.
A ślimaków w tym roku jakby mniej, więc może ich nie zjedzą ?
Ja też najbardziej lubię te białe, bo one najmocniej pachną.
Madzik - żebyś wiedziała.
Tylko ostatnio tych zapachów jest tam aż za dużo i za długo nie można tam siedzieć, bo głowa zaczyna boleć od tych pachnideł.
Ale jak się wejdzie to pachnie jak w raju.
Stasiu - u mnie było podobnie.
Siedziały w ziemi i nic a jak jesienią zajrzałam to już ich nie było.
U mnie już po....dobrej nocki.
Lucy - dla mnie większa strata byłaby w ogrodzie.
A tv nie muszę oglądać.....wolę wąchać kwiatki.....
Izuś - tak, bardziej cytrynowy i pachnący.
Róże z każdym dniem otwierają coraz więcej pąków.
Zaczyna się festiwal różanych zapachów.
Balkonik faktycznie cały czas otwarty, bo nie da się długo usiedzieć w tych zapachach.
Całe piętro jest nimi przesiąknięte.
Zastanawiam się czy po przekwitnięciu nie wysadzić ich do ziemi, bo one najbardziej odporne.
A ślimaków w tym roku jakby mniej, więc może ich nie zjedzą ?

Ja też najbardziej lubię te białe, bo one najmocniej pachną.
Madzik - żebyś wiedziała.
Tylko ostatnio tych zapachów jest tam aż za dużo i za długo nie można tam siedzieć, bo głowa zaczyna boleć od tych pachnideł.
Ale jak się wejdzie to pachnie jak w raju.
Stasiu - u mnie było podobnie.
Siedziały w ziemi i nic a jak jesienią zajrzałam to już ich nie było.

U mnie już po....dobrej nocki.

Lucy - dla mnie większa strata byłaby w ogrodzie.
A tv nie muszę oglądać.....wolę wąchać kwiatki.....

Izuś - tak, bardziej cytrynowy i pachnący.
Róże z każdym dniem otwierają coraz więcej pąków.
Zaczyna się festiwal różanych zapachów.
Balkonik faktycznie cały czas otwarty, bo nie da się długo usiedzieć w tych zapachach.
Całe piętro jest nimi przesiąknięte.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki