Fuksja - kształtowanie drzewka

[wiszedi]

Jokaer alenaa odpowiedziała przecież na Twoje pytanie

"Moje były w tunelu tylko na początku wiosny. Teraz moim zdaniem jest na to za gorąco. Fuksje najlepiej czują się w teperaturze do 25 stopni.

[Nela]

Kupiłam fuksję- miała jedną z gałązek ładnie wyprostowaną- wiec "poszła" na drzewko. Obcięłam pozostałe gałązki a pozostawionej zostawiłam czubek wzrostu- niech rośnie jeszcze.

[alenaa]

Podpora.

Nasz fuksja zaczyna się przekrzywiać. Nie wolno tego przegapić, gdyż po zdrewnieniu pędu, nie skorygujemy już kształtu pnia. Pień musi być prosty, aby roślina ładnie wyglądała.



Jak widać na zdjęciu moja fuksja wymaga już podpory. Ja używam z reguły bambusa, ale może ktoś ma inne propozycje. Delikatnie wkładam bambus w bryłę korzeniową. Ktoś zapyta, czy może w ten sposób dojść do uszkodzenia korzenia. Tak, może. Trzeba liczyć na szczęście i zdolności rośliny do regeneracji korzeni. Delikatnie przywiązuję łodyżkę do podpory. Może być zwykłym sznurkiem. Ja używam takiego plastikowego drucika, bo jest mi wygodniej. Pamiętajmy, żeby nie przywiązywać zbyt ciasno. Łodyga robi się coraz grubsza i możemy przegapić, ze drucik wrasta w pień naszej fuksji. Może zrobić rany lub nawet zniszczyć łodygę.

[alenaa]

Fuksja, której podpora zrobiła się już za mała. Należy wymienić podporę na wyższą.
Fuksja rośnie szybko w górę. Należy co jakiś czas sprawdzać tempo wzrostu i cały czas podwiązywać rosnącą łodyżkę, aby nie odchylała się od pionu

[wiszedi]

Alenaa powiedz czy można wyjąć z ziemi jedną zaszczepkę żeby zobaczyć czy nie wypuściła już korzonków ?

[dawidbanan]

Ja bym nie wyciągał z ziemi, szkoda zniszczyć korzonki.

Będzie widać czy ma korzonki, bo wtedy nie zwiędnie.

[alenaa]

Ja czasami z ciekawości zaglądam, choć chyba rzeczywiscie nie powinno się.

[wiszedi]

Ale moje zaszczepki w tej chwili w ogóle nie więdną, są w szklarence, nocą je wietrzę i one na sztorc cały czas stoją - nie więdną więc po tym raczej nie poznam.

[Comcia]

Usiłowałam ukorzenić 4 sadzonki fuksji.
Od razu po posadzeniu wyglądały fatalnie, byłam przekonana że próba zakończyła się niepowodzeniem.
Ale teraz wiem na pewno że co najmniej jedna się przyjęła bo ładnie się wyprostowała i listki stoją sztywno.
Pozostałe trzy nadal wyglądają nieciekawie ale poczekam, choć to już ponad dwa tygodnie więc szanse mizerne....
Ucieszyło mnie to bo chyba miałam jakąś chorą fuksję z której pobierałam szczepki bo mi "mamuśka" padła.
Dodam że mam kilka innych w identycznych warunkach trzymanych więc to nie był błąd w uprawie.
Tym większa radość że chociaż jedna się przyjęła :P

[alenaa]

Zasada pierwsza - do ukorzeniania należy wziąć szczepki w bardzo dobrej kondycji, zdrowe. Chociaż wiem, że czasami nie ma wyjścia np nasza ulubiona fuksja jest słabiutka ale chcemy ją odtworzyć.

[wiszedi]

A ja mam pytanie dotyczące zaszczepek: udało mi się zdobyć trójlistną zaszczepkę, czy te listki na samym dole przed wsadzeniem do ziemi należy oberwać czy zostawić i tak wsadzić do ziemi ?

[tomko34]

jak najbardziej oberwać,przyciąć szczepke pół cm poniżej tego miejsca i tak wsadzić do wilgotnej ziemi

[wiszedi]

Czyli rozumiem, że jeszcze tak z pół centymetra ją przyciąć ?

[tomko34]

oberwij te dolne listki,i wsadź do ziemi ,fuksje to jedne z najłatwiej ukorzeniających się roślin(przynajmniej dla mnie,90% sukcesu,nawet w kieliszku z wodą),odwagii, cierpliwości,i będzie ok.

[wiszedi]

Nie mogłam już wytrzymać i delikatnie powyciągałam zaszczepki. Okazało się, że na 10 - 6 miało już korzonki i to nie jakieś takie marniutkie tylko takie małe bryłki korzeniowe Powsadzałam na razie po 2 do doniczek czyli w sumie 3 doniczki po 2 sadzonki. I teraz tak się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Nie znalazłam w domu więcej doniczek a póki roślinki małe to może tak to na razie zostawić a potem rozsadze po jednej do większych ?