
Pod gruszą...
Re: Pod gruszą...

Nasz mały raj na ziemi.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Pod gruszą...
To straszne, w pracy mam dużo roboty i nawet spokojnie tutaj kawy wypić nie mogę
dla wszystkich 



Re: Pod gruszą...
Tylko się nie przepracuj. 

Nasz mały raj na ziemi.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Pod gruszą...
Pracuj , pracuj ,zimą sobie odbijemy
Ja tez niestety muszę i nie mam czasu na forum, właśnie ledwo weszłam i muszę już spadać




Pozdrawiam, Emka
Ogród
Ogród
Re: Pod gruszą...
Dziewczyny, przyszłam z pracy i spróbuję się na chwile wyrwać na wieś.
Wracam wieczorkiem

Wracam wieczorkiem

Re: Pod gruszą...
Wróciłam...
Nie wiem, po co tam pojechałam... Nie dość, że zawieźliśmy tam ze sobą ulewę, to jeszcze moje róże zeżarły, DOSŁOWNIE, mszyce...
Byliśmy na wsi w niedzielę, mszyc było parę, spryskałam liście, a dzisiaj nawet nie ma maleńkich pączków, które się zawiązywały...
Chce mi się ryczeć. Na dodatek moja tawuła zaczyna dziwnie wyglądać. Po śniegach majowych zmarzły jej końcówki pedów, bo była świeżo zasadzona, obcięłam je i zaczęła odbijać na boki, ale liście, które teraz rosną, są jakieś małe i dziwnie pomarszczone... Jakaś choroba, brak czegoś albo czegoś nadmiar... Nie wiem...
Mam doła, idę spać, bo nie chcę jeszcze Wam psuć humoru. Buuu....

Nie wiem, po co tam pojechałam... Nie dość, że zawieźliśmy tam ze sobą ulewę, to jeszcze moje róże zeżarły, DOSŁOWNIE, mszyce...
Byliśmy na wsi w niedzielę, mszyc było parę, spryskałam liście, a dzisiaj nawet nie ma maleńkich pączków, które się zawiązywały...


Chce mi się ryczeć. Na dodatek moja tawuła zaczyna dziwnie wyglądać. Po śniegach majowych zmarzły jej końcówki pedów, bo była świeżo zasadzona, obcięłam je i zaczęła odbijać na boki, ale liście, które teraz rosną, są jakieś małe i dziwnie pomarszczone... Jakaś choroba, brak czegoś albo czegoś nadmiar... Nie wiem...
Mam doła, idę spać, bo nie chcę jeszcze Wam psuć humoru. Buuu....
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Pod gruszą...
Janneke
Nie martw się. Róże potraktuj preparatem na mszyce, co 7 dni nawet zapobiegawczo, tak 2-3 cykle i przeciwgrzybowo naprzemiennie. Da sobie radę. Będą nowe pąki.
Może tawułę coś je, np mszyce, które lubią młode listki. Mi każdego roku po przycięciu czereśni obżerały nowe przyrosty. Listki były karłowate i poskręcane, aż oblepione tymi paskudami. Nic nie chciało skutkowac. Teraz ( na razie) na "stare" listki nie ida. Z róż już też w tym roku je goniłam ( już 2 opryski).
Dasz radę. Trzymaj się. Pa
Nie martw się. Róże potraktuj preparatem na mszyce, co 7 dni nawet zapobiegawczo, tak 2-3 cykle i przeciwgrzybowo naprzemiennie. Da sobie radę. Będą nowe pąki.

Może tawułę coś je, np mszyce, które lubią młode listki. Mi każdego roku po przycięciu czereśni obżerały nowe przyrosty. Listki były karłowate i poskręcane, aż oblepione tymi paskudami. Nic nie chciało skutkowac. Teraz ( na razie) na "stare" listki nie ida. Z róż już też w tym roku je goniłam ( już 2 opryski).
Dasz radę. Trzymaj się. Pa
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: Pod gruszą...
idź spać, a jutro wstanie z Tobą
i na pewno coś na twoje zmartwienia wymyślimy 


- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Pod gruszą...
Ja tez już swoje róże 2 razy pryskałam
jak zobaczę jeszcze raz mszyce to chyba będę do nich strzelać 


Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- bonia244
- 1000p
- Posty: 1151
- Od: 19 lis 2010, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Pod gruszą...
Kochana głowa do góry i oprysk w dłoń a załatwisz paskudy
a róże odbiją tylko że później zakwitną 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Pod gruszą...
A u mnie zapowiada się dobry ranek na pryskanie ale ja tak nie lubię tego robić 

- joannakr0508
- 500p
- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pod gruszą...
Witaj Asiu no już tak bywa z tymi różami widzisz tobie zżera mszyca a mi nie rosną nie wiem co jest czy ziemia czy stanowisko szlag mnie też już trafia chyba je wyrzucę albo zapomnę że je mam .U mnie pogoda dzis butelkowa czyli siedzenie w domu polecę pożniej tylko zrobić małe zakupy i do fotografa i tyle dziś planów 

Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;

Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;