Mój ogródek-Gatita
Re: Mój ogródek-Gatita
Ja tam ze wsi jestem więc zabijanie żeby jeść nie dziwnota ale myśliwy zabija dla przyjemności zabijania ...nigdy.....
nie umiem tego bardziej wyraziście opisać ale ...chyba wiecie o co chodzi
nie umiem tego bardziej wyraziście opisać ale ...chyba wiecie o co chodzi
- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mój ogródek-Gatita
Też lubię dziczyznę, jak dostaje od teścia to cosik zawsze ugotuje, a pasztet z zająca nie ma sobie równych.
A co do hobby, to zdania są na ten temat podzielone. Oni mają określoną politykę, określony odstrzał, określone pory w których wolno polować, a w zimie dokarmiają zwierzęta. Ludzie polowali od zarania dziejów, i pewnie bedą polować do końca. Natomiast dla mnie gorsi są kłusownicy
Natomiast powiem Wam, że jak dostaję już gotowe oprawione mięso to nie mam z tym problemu, ale jak dostaliśmy całego bażanta i mąż musiał go oprawić i oskubać, to upiec go upieklam, ale nie tknęłam...
A co do hobby, to zdania są na ten temat podzielone. Oni mają określoną politykę, określony odstrzał, określone pory w których wolno polować, a w zimie dokarmiają zwierzęta. Ludzie polowali od zarania dziejów, i pewnie bedą polować do końca. Natomiast dla mnie gorsi są kłusownicy

Natomiast powiem Wam, że jak dostaję już gotowe oprawione mięso to nie mam z tym problemu, ale jak dostaliśmy całego bażanta i mąż musiał go oprawić i oskubać, to upiec go upieklam, ale nie tknęłam...
Re: Mój ogródek-Gatita
heheh znam to uczucie...
Jak inni mordyją to czemu nie ja tylko gotowce ...
Wszystko wiem o myślistwie i wiem , że jest ono jak najbardziej potrzebne tylko mi chodzi o to , że to jest tak jakby czerpanie przyjemności z zabijania ....ale może się nie znam ....
Krokiety z dzika jadłam ..i były przepyszne....
Ale sama bym go nie utłukła ...onie nigdy....
Taki ze mnie przewrotowy gad....

Jak inni mordyją to czemu nie ja tylko gotowce ...
Wszystko wiem o myślistwie i wiem , że jest ono jak najbardziej potrzebne tylko mi chodzi o to , że to jest tak jakby czerpanie przyjemności z zabijania ....ale może się nie znam ....
Krokiety z dzika jadłam ..i były przepyszne....
Ale sama bym go nie utłukła ...onie nigdy....
Taki ze mnie przewrotowy gad....


- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mój ogródek-Gatita
Ja też w życiu bym nie zabiła, żeby było jasne
Ja strzelam tylko ślepymi do Niemców na rekonstrukcjach historycznych


Ja strzelam tylko ślepymi do Niemców na rekonstrukcjach historycznych

- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mój ogródek-Gatita
Po całym kraju ! Zależy które miasto coś robi i zaprasza.
Re: Mój ogródek-Gatita
na opolszczyżnie to chyba tylko w Nysie na fortach do siebie strzelają ...
- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mój ogródek-Gatita
Na Opolszczyźnie jeszcze nigdy nie byłam 

Re: Mój ogródek-Gatita
No to błąd....
Bo u nas jest pięknie...zielono i mokro ( w sęsie dużo wody)
i mnustwo całe zamków ( niektóre w ruinie niestety ...)
Bo u nas jest pięknie...zielono i mokro ( w sęsie dużo wody)
i mnustwo całe zamków ( niektóre w ruinie niestety ...)
Re: Mój ogródek-Gatita
a propos mięska innego niż to na co dzień. Kiedyś kupiłam tuszkę królika, strasznie zachciało mi się zjeść coś innego, a w dzieciństwie ciotki w Czechach (tam to tak bardziej na co dzień było) jadłam królika i bardzo go lubiłam. Więc bawiłam się z tym kawałkiem mięska przez pół dnia, to winko to śmietana, wyszło przepyszne, delikatne, niebo w ustach. Zapodałam eMowi na obiadek i jedząc czekam na werdykt. W pewnym momencie mówi, to nie jest kurczak, kurczak ma inne kości
Ja mu na to: nie to nie kurczak to kura, bo one mają inne kości. Ten przemyślał chwilę i odstawił talerz z obrzydzeniem. Przypomniało mu się, że parę miesięcy wcześniej kupiłam królika
Nie było to fajne.
To był pierwszy i ostatni raz gdy zrobiłam coś innego niż kurczak, krowa czy świnka.


Nie było to fajne.
To był pierwszy i ostatni raz gdy zrobiłam coś innego niż kurczak, krowa czy świnka.
Pozdrawiam, Emka
Ogród
Ogród
Re: Mój ogródek-Gatita
Mój kochany też zrobił taki cyrk u mojej siostry ...tylko on zobaczył mięso takie sprawione ale nie poporcjowanei mało nie zemdlał ...
-"Jasna cholera co wyście kota utłukły?"
Ja się śmialłam ale jemu wcale do śmiechu nie było
I zastrzegł że do naszego domku takich rarytasów mam nie zwozić ...
-"Jasna cholera co wyście kota utłukły?"
Ja się śmialłam ale jemu wcale do śmiechu nie było
I zastrzegł że do naszego domku takich rarytasów mam nie zwozić ...
- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Mój ogródek-Gatita
Moje dziewczyny nie tykają dziczyzny ! Jak były malutkie to mówiły, że sarenki Bambi nie będą jadły, i tak im zostało do dziś.
Re: Mój ogródek-Gatita
i mają rację... ja mam problem żeby zjeść 'kaczkę w buraczkach' a co dopiero sarenkę...