Aniu, Twój mąż przebił wszystkich eMów, ale wierzę, że wtedy musiałaś być nieźle wściekła...
Wiecie, zastanawiam się, czy nie założyć nowego postu, o wpadkach naszych eMów, wierzę, że bardzo szybko by się zapełnił samymi niesamowitymi historiami
Osterku, nie mam pojęcia, jak kwitnie moja róża i jak długo, bo to pierwszy nasz wspólny sezon. Jak nic nie pokrzyżuje nam planów, jutro będą kolejne zdjęcia
A w ogóle wczoraj wieczorem nie miałam netu i jakoś smutno mi było bez Was
Pędzę do Was, bo mam spore zaległości
