Witajcie!
Dzięki za wizytę w wątku
reniazet, trójlisty potrzebują czasu żeby pokazać prawdziwą urodę.
Bożi, jeśli sadzę u siebie irysy (dorosłe kłącza) we wrześniu to zwykle okrywam je na pierwszą zimę stroiszem albo niedojrzałym kompostem. Wtedy mam pewność, że większość z nich zakwitnie w najbliższym sezonie. Czasem młode (małe) kłącza potrzebują roku żeby się wzmocnić i dopiero wtedy zakwitają
Chrisinkrysia, zawciąg dzielę co trzy lata zanim zacznie 'łysieć'. Bywają lata, że potrzebuję więcej roślin i wtedy dzielę kępki co sezon. Rośliny bardzo szybko regenerują się i pięknie zakwitają kolejnej wiosny
Dzisiaj kilka irysów syberyjskich...
