Księciunio wrócił!

Był widziany koło południa w samym centrum oczka
Podzieliwszy się z Wami tą szczęśliwą wiadomością, przystępuję do odpowiedzi na posty
Lucynko, takie całkiem zwyczajne tez mam, pokazywałam wcześniej, jako ze kwitły wcześniej

A u Ciebie widziałam piękna kliwię, ale orlików ani dudu
Madziu, limonkowy, znaczy ... żółty?

To mój ulubieniec, ale bezdzietny
Biały ma potomka - jednego!
Lubię orliki, ale te smutne (ze zwieszonymi głowami) zdecydowanie mniej mnie kręcą
Grażynko, zbiorę nasiona i bedę słuzyć nimi komu tylko będę mogła, ale nie jestem pewna, czy one będą powtarzać cechy mateczne, bo mam tez inne odmiany, a orliki lubia się krzyzować. Ale jeśli ktoś ma dość miejsca, to niech wysiewa! Na pewno część będzie taka, jak matki
Izuniu, aparat chyba długo bedzie ten sam

Właściwie to przyzwyczaiłam sie do tych zdjęć i wydaje mi się, że inne być nie mogą

Denerwuje mnie tylko, że nie zawsze wychodzą zbliżenia, bo trzeba wyczuć idealnie niemal 20-centymetrową odległość, inaczej zdjęcia są nieostre.
Asiu, każdy ogród ma swój mikroklimat. Widać Twój, podobnie jak mój, nalezy do tych chłodniejszych
Twoje bystre oko dojrzało lilie, które przypadkiem weszły w kadr. A szykuje się prawdziwa rewia lilii!
Pokażę je jak będą kwitły
