
Zabrała się wreszcie za te rojniki nieszczęsne ( chyba się czują u mnie nieszczęśliwe) i zrobiłam im nowe mieszkanka (właściwie razem z synem im zrobiliśmy).

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Chyba je muszę polubić, bo one tak bardzo tego pragną, już wyciągają środeczki do wypuszczenia kwiatów. Jeszcze mi zostało trochę czerwonych, szukam dla nich jakichś ciekawych pojemników, bo jednak plastikowe doniczki to nie to. Może znajdę cos na targu staroci
