chciałbym prosić o pomoc przy moich tujach. Problem polega na tym, że ile bym nie posadził sadzonek i jak o nie dbał to zawsze są brązowe i usychają. Pierwszy raz posadziłem 15 sztuk sadzonek ok 15cm na przełomie września/października. Podlewałem co dziennie - uschły.
Drugi raz kupiłem sadzonki ok 30-40cm wykopałem dołki i wsypałem specjalną ziemię dla iglaków. Starannie wsadziłem nie naruszając korzeni na przełomie sierpień/wrzesień. Podlałem odżywką, spryskałem preparatem tak by były zielone, podlewałem co 2-3 dni, dałem dosyć dużo kory naokoło - zbrązowiały. Myślałem, że to sprawa zbliżającej się zimy. Podsypałem jeszcze więcej kory tak by lepiej ochronić je przed mrozami. Od miesiąca obserwuje, podlałem odżywką - usychają. Odgrzebałem korę i zauważyłem, że pod nią są zawinięte zielone pędy. Poza tym było tam strasznie mokro, a w niektórych przypadkach były takie białe jakby nitki/korzonki nie wiem może pleśń może coś innego...
 Wyprostowałem te gałązki, które się zwinęły pod korę tak by wystawały nad nią i mogły spokojnie rosnąć - uschły. Już tracę nadzieję na duży zdrowy płot z tuji. Zastanawiam się co robię nie tak i czy duży wpływ na nie ma droga krajowa, która biegnie ok 3m od nich.
 Wyprostowałem te gałązki, które się zwinęły pod korę tak by wystawały nad nią i mogły spokojnie rosnąć - uschły. Już tracę nadzieję na duży zdrowy płot z tuji. Zastanawiam się co robię nie tak i czy duży wpływ na nie ma droga krajowa, która biegnie ok 3m od nich.Czekam na jakieś sugestię i pozdrawiam.







 
   w sklepie robią z roślinami i portfelami klientów
 w sklepie robią z roślinami i portfelami klientów  


 
  To na pewno tuje?
  To na pewno tuje? 
 . Ja wymiękam....
 . Ja wymiękam....



 
 
		
