Basiu, nowe konstrukcje przetrzymały ostatnie silne wiatry, więc powinny być trwałe

Wymagają jeszcze malowania, ale codziennie pada

Żarnowiec jest u mnie 4 lata, zrobiłam z niego drzewko, po kwitnieniu mocno przycinam.
Ewo, masz rację, nie moge juz patrzeć na te doniczki na ścieżce

Ale nie nadążam z robotą... Tym bardziej, że pogoda niezbyt sprzyjająca. Wczoraj np. jak byłam w domu to świeciło słońce a jak tylko poszłam do ogrodu to zaczynało padać. I tak w kółko

Na pergoli będzie róża Awakening, jasnoróżowa

Róże niestety musiałam wyrzucić, bo od korzenia rosły dziczki, a na dzikie róże to ja nie mam miejsca. Majowego lata Wam zazdroszczę, choć brat mówił, że dzisiaj było juz chłodniej.
Nelu, u mnie to już raczej dżungla

Czytałam o Twoich zakupach

W moim ogrodniczym na szczęście jeszcze nie spotkałam ciekawych róż, bo pewnie trudno byłoby mi się powstrzymać... za to kupiłam kilka klematisów...
U mnie, o dziwo, na razie prawie nie ma mszyc, było tylko trochę jak wróciłam. Natomiast na Mme Hardy pojawiły się jakieś ohydne gąsieniczki, zwijające liście, nie wiem, czy to nimułka czy coś innego... Oberwałam te liście (i pączek przy okazji

) i popryskałam jakimś organicznym środkiem. Może już nie wrócą...
Przez kilka ostatnich dni wiał bardzo silny wiatr, na szczęście nie wyrządził większych szkód w ogrodzie. Za to otrzepał kwiaty z azalii... a tak pięknie kwitły...
Azalia Christopher Wren
Azalia Daviesii, pięknie pachnie...
Kwitną orliki
Prymulki - Francesca
i Vialii
Czosnki
Wielosił
Na róże muszę jeszcze czekać... pączek Chippendale
Moje ostatnie zakupy
W tym tygodniu w Londynie trwa Chelsea Flower Show. W tym roku hasłem przewodnim jest Natura.
Tu można co nieco podglądnąć
http://www.rhs.org.uk/Shows-Events/RHS- ... ws-gardens