A ja jestem załamana, jak i kilkoro moich poprzedników

Dwa lata temu dostałam malutkie sadzonki hortensji, chyba zbyt małe by miały kwiaty.
W zeszłym roku źle je przycięłam, zbyt wcześnie - gałązki wyglądały jak suche, a że się nie znałam,to nie wiedziałam, że one zawsze tak na wiosne wyglądają ...
No i miałam za swoje

znów brak kwiatów....
W tym roku wszystko starałam się robić jak trzeba i pięknie puściły liście, duużo liści. W końcu była nadzieja na kwiaty i ...przyszły majowe przymrozki i .... wszystkie moje maluchy wyglądają jak spalone...

Myślicie, że odbiją ? Nie widać żadnych oznak życia do dziś. No może na jednej jakby jakiś pąk od dołu się pojawił...
Ech....