Kasiu, rozmawialam wczoraj z babka-wlascicielka szkolki koreanek i swierkow obok mnie... powiedziala, ze zaduszone korzenie to glowna przyczyna smierci wielu roslin w tym roku... jeśli widzimy, ze cos zaczyna im doskwierac, nalezy wzruszyc korzenie, nawet zwyklymi grabkami, wpuscic im nieco powietrza.... wierze, ze moze ten zabieg wstrzyma zamieranie mojej kolejnej Omoriki.
Szkoda, ze cos Cie rozklada - zdrowia zycze!

nie daj sie chorobie...
w weekend wybieram sie do szkolki w Nowym Dworze pomiedzy Rawa Maz. a Skierniewicami... spodziewam sie ze beda spore roznice vs ceny w warszawskim centrach ogrodowych... jeśli tak bedzie, przestane kupowac u nas.