Ha ha, nie muszę ich niczym wiązać, bo same przyłażą

, dziś z arbuzów, które sie hartowały wygoniłam chyba z 7.... ale jednego mi chyba uszkodziły, bo głęboko wlazły w doniczkę i arbuz padł, więc wolę nie ryzykować z pomidorami, bo w końcu zaczęły rosnąć
A taka ciekawostka, dla tych co wierzą w ludowe powiedzonka. Dziś przyszedł do mnie sąsiad i stwierdził, że to zakopywanie się żab czy ropuch w ziemi świadczy o suchym roku
