Zerknęłam z ciekawości aby zobaczyć co słychać w temacie  Hyzop lekarski a tu cisza...
Mam nadzieję, że jednak z zeszłorocznego siewu wszystko przezimowało i ładnie rośnie i kwitnie.
Na swej działce uprawiam go od kilku lat i też sporo czasu zajęło zdobycie nasion.
Był mi potrzebny z racji właściwości leczniczych i przyprawowych. Ponadto to roślina miododajna a to ważne na działce. Lubię rośliny , które przy  dotyku wydzielają aromat - hyzop właśnie taki jest i wiele innych ziółek dlatego sadzę przy ścieżkach.
Hyzop służy mi także jako zielony ( przez okrągły rok) mini żywopłot  miedzy trawnikiem a rabatą. Pozwalam zakwitnąć tylko raz w sezonie ( do suszenia)  i taka ilość wystarcza mi na cały sezon. 
Potem sukcesywnie przycinam aby wciąż były ładne zielone odrosty dzięki temu nie ogołaca się od dołu.
Tej wiosny zaczęłam tworzyć rabatę owalna wokół pnia starej jabłoni. Przy samym pniu posadziłam kilka sztuk aby dawał tło dla innych niższych roślinek. Ścinam go stopniowo do bieżącego zużycia więc część łodyg ma świeże odrosty a część kwiaty.
Pozdrawiam cieplutko.