Wracam do tematu, który poruszano w ubiegłym roku. Niestety wczoraj odkryłam pomarańczowe paskudztwo na swoich jałowcach. Dzięki Forum wiem już co to jest: rdza gruszy. Ale co z tym robić? Jedyna rada jaką znalazłam, to wycięcie chorych krzaczków. Czy naprawdę nie ma innego sposobu? Usunięcie mechaniczne, oprysk itp.? Co będzie jak jałowców nie wytnę. Umrą, czy będą jedynie ogniskiem choroby (grusze w pobliżu nie rosną)? Podpowiedzcie proszę!
Zdałam wcześniej to pytanie w sekcji chorób jałowców, ale od trzech dni nikt nie odpowiedział.
