Ranczo Nokły cz. 4.
-
beatann
- 500p

- Posty: 863
- Od: 18 wrz 2010, o 09:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu chyba przestanę odwiedzać Twój wątek bo za każdym razem popadam w depresję.
To co nam pokazujesz jest po prostu piękne . Boze ile to kosztowało Was pracy . Cudne. Cudne

- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Ależ pięknie masz w ogrodzie
sporo roślin,krzewów przybyło...a ten klon....świetny...bardzo lubię klony i też wczoraj kupiłam czerwonego....ale bez nazwy,i widziałam w szkółce na ekspozycji buk tricolor....cudny
nie mieli sadzonek na sprzedaż 
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, nie wiem ile on urośnie, teraz ma około 120-130 cm wysokości, jest to najbardziej odporna na warunki zimowe odmiana klonu palmowego 'Atroporpureum'.
Sośnica przezimowała bez żadnych problemów, widzę że powoli zaczynają się jej "świeczki" powiększać, ciekawy jestem czy powróci do bardziej zielonego koloru, jaki miała dwa lata temu.
SYLWKU-dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, świerk 'Inwersa', jak go się nie będzie "ciągnąć za uszy". to będzie ciągle się rozrastał na boki, w literaturze piszą ,że po prostu trzeba zmusić go do odpowiedniego ( dla właściciela świerku) wzrostu, by później dalej już tylko miał piękne zwisające konary. Ja planuję swojego wyprowadzić do wysokości 2.00- 2.20 m. , stąd podpórki do przewodnika.
DIAMENCIKU- dziękuję za odwiedziny, kwiaty, to bardziej domena moich pań, żony i córki, ja tylko dbam o ich kwiaty, i już całkowicie się w ich nazewnictwie nie znam. Drzewa, krzewy i iglaki, to moja domena i tu mam wszystko skatalogowane, kwiaty idą na żywioł, jest ich bardzo dużo odmian w ogrodzie, bo co to za ogród bez kwiatów
. Jak widzę i Ty pięknie urządzasz, chociaż kwiatami ogród.
LAWENDOWA URSZULO- dziękuję za odwiedziny, ano, po troszku, co roku po troszku i przez te trzynaście lat nazbierało się trochę roślin w ogrodzie. To zbieranie ,to już nałóg, a co gorsza, nałóg trudny do zwalczania, tym bardziej że już skończyły się miejsca do obsadzenia roślinami w ogrodzie, ale jak tu nie kupić, bo to i ładne i nagle przestać kupować, e, jeszcze nie teraz, następnym razem już nie kupię, i tak leci czas od zakupu do ..... kolejnego zakupu, mimo że nie ma gdze sadzić.
Jak się okazuje ,to judaszowiec to całkiem odporna roślina na nasze zimy, tylko wiosną sprawia kłopoty, bo kwitnie wcześnie, gdy u nas są jeszcze przymrozki. W tym roku u mnie akurat przymrozki przyszły gdy judaszowiec kończył już kwitnienie, a kwitł przepięknie
.
Co do mojego trawnika, to jednak główną zaletą jego piękna to to że jest w Nokłach, to znaczy ma dobrą glebę i dużo wilgoci w ziemi i w powietrzu.
BEATKO- dziękuję za odwiedziny, nie rób mi tego by nie zaglądać do nas. a depresje się właśnie leczy kontaktem z przyrodą, pracą w ziemi, tak nic nie pogonisz, nie nakrzyczysz, nie przyśpieszysz.
Pracy jest dużo, ale jest ona rozłożona w czasie. Gdyby nie praca w tym ogrodzie, to nie wiem co ja bym robił, ciągle siedział bym u dochtorów, a tak to nie mam na nich czasu.
Mam nadzieję że następnym razem spotkamy się w tym pięknym zakątku jakim są NOKŁY, mamy zamiar zaprosić Forumowiczów w czerwcu , ale o tym pogadamy na spotkaniu u Janusza.
GRAŻYNKO- dziękuję za spacer po ogrodzie,klon kupiłem bo poprzedni "wzieło mi się i złamało", nie liczyłem że mam jeszcze tyle siły
, i coś podobnego trzeba było posadzić w tym samym miejscu.
A kupiłem go od szkółkarzy, z Twoich okolic u Jadwigi i Janusza Rudnickich z Rakszawy ( k/Łańcuta). Bardzo często są u nas na targu,mają piękne rośliny i co istotne w całkiem przystępnych cenach, bardzo dużo roślin od nich kupiłem w ciągu ostatnich 5-7 latach.
Moje dziewczyny wzięły się za chwasty na warzywniku i tak dzisiaj wygląda warzywnik;






Zaczyna się festiwal różaneczników, oto co kwitnie na dzień dzisiejszy:
















Sośnica przezimowała bez żadnych problemów, widzę że powoli zaczynają się jej "świeczki" powiększać, ciekawy jestem czy powróci do bardziej zielonego koloru, jaki miała dwa lata temu.
SYLWKU-dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, świerk 'Inwersa', jak go się nie będzie "ciągnąć za uszy". to będzie ciągle się rozrastał na boki, w literaturze piszą ,że po prostu trzeba zmusić go do odpowiedniego ( dla właściciela świerku) wzrostu, by później dalej już tylko miał piękne zwisające konary. Ja planuję swojego wyprowadzić do wysokości 2.00- 2.20 m. , stąd podpórki do przewodnika.
DIAMENCIKU- dziękuję za odwiedziny, kwiaty, to bardziej domena moich pań, żony i córki, ja tylko dbam o ich kwiaty, i już całkowicie się w ich nazewnictwie nie znam. Drzewa, krzewy i iglaki, to moja domena i tu mam wszystko skatalogowane, kwiaty idą na żywioł, jest ich bardzo dużo odmian w ogrodzie, bo co to za ogród bez kwiatów
LAWENDOWA URSZULO- dziękuję za odwiedziny, ano, po troszku, co roku po troszku i przez te trzynaście lat nazbierało się trochę roślin w ogrodzie. To zbieranie ,to już nałóg, a co gorsza, nałóg trudny do zwalczania, tym bardziej że już skończyły się miejsca do obsadzenia roślinami w ogrodzie, ale jak tu nie kupić, bo to i ładne i nagle przestać kupować, e, jeszcze nie teraz, następnym razem już nie kupię, i tak leci czas od zakupu do ..... kolejnego zakupu, mimo że nie ma gdze sadzić.
Jak się okazuje ,to judaszowiec to całkiem odporna roślina na nasze zimy, tylko wiosną sprawia kłopoty, bo kwitnie wcześnie, gdy u nas są jeszcze przymrozki. W tym roku u mnie akurat przymrozki przyszły gdy judaszowiec kończył już kwitnienie, a kwitł przepięknie
Co do mojego trawnika, to jednak główną zaletą jego piękna to to że jest w Nokłach, to znaczy ma dobrą glebę i dużo wilgoci w ziemi i w powietrzu.
BEATKO- dziękuję za odwiedziny, nie rób mi tego by nie zaglądać do nas. a depresje się właśnie leczy kontaktem z przyrodą, pracą w ziemi, tak nic nie pogonisz, nie nakrzyczysz, nie przyśpieszysz.
Pracy jest dużo, ale jest ona rozłożona w czasie. Gdyby nie praca w tym ogrodzie, to nie wiem co ja bym robił, ciągle siedział bym u dochtorów, a tak to nie mam na nich czasu.
Mam nadzieję że następnym razem spotkamy się w tym pięknym zakątku jakim są NOKŁY, mamy zamiar zaprosić Forumowiczów w czerwcu , ale o tym pogadamy na spotkaniu u Janusza.
GRAŻYNKO- dziękuję za spacer po ogrodzie,klon kupiłem bo poprzedni "wzieło mi się i złamało", nie liczyłem że mam jeszcze tyle siły
A kupiłem go od szkółkarzy, z Twoich okolic u Jadwigi i Janusza Rudnickich z Rakszawy ( k/Łańcuta). Bardzo często są u nas na targu,mają piękne rośliny i co istotne w całkiem przystępnych cenach, bardzo dużo roślin od nich kupiłem w ciągu ostatnich 5-7 latach.
Moje dziewczyny wzięły się za chwasty na warzywniku i tak dzisiaj wygląda warzywnik;






Zaczyna się festiwal różaneczników, oto co kwitnie na dzień dzisiejszy:
















-
Stachu 1956
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeusz - w dziale warzyw widzę , że zapowiada się urodzaj .
Podziwiam wypielęgnowany dział warzywny .
Podziwiam wypielęgnowany dział warzywny .
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadziu 
Piękny koncert dałeś. I widzę że u Ciebie sami profesjonaliści śpiewają - u mnie amatorszczyzna [wszystkie nn
]. A tego "piercy wiseman" już wpisałam na listę chciejstw 
Piękny koncert dałeś. I widzę że u Ciebie sami profesjonaliści śpiewają - u mnie amatorszczyzna [wszystkie nn
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
-
dalekiport
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1136
- Od: 14 gru 2010, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia / Nowe Polaszki
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu, bardzo miły spacer zrobiłam po Twoim ogrodzie,to nie mój pierwszy raz, często zaglądam i podziwiam Twoje dokonania i bardzo dziękuję za super porady z różnych dziedzin ogrodnictwa. Pozdrawiam Sylwana
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadziu zawsze podziwiam Twój ogród ale warzywniak dziś powalił mnie na kolana...
..oj u mnie by się przydały takie dziewczyny...
ale ja to mam malusieńki ale mój ...
..oczywiście już dziękuję Ci bardzo
za zakup który Andrzejowie mi przywiozą...
...dobrego spotkania i owocnego...
..oj u mnie by się przydały takie dziewczyny...
..oczywiście już dziękuję Ci bardzo
...dobrego spotkania i owocnego...
-
ulikmi
- 500p

- Posty: 619
- Od: 1 lut 2011, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Ale koncertowo już u Ciebie - piękne różaneczniki
A warzywniak ho ho miały co robić dziewczyny ale efekt końcowy
A warzywniak ho ho miały co robić dziewczyny ale efekt końcowy
Pozdrawiam, Ulka
- Mój mały kawałek zieleni
- Mój mały kawałek zieleni
-
Marianzet1
- 100p

- Posty: 185
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeusz,możesz mi powiedzieć,w jaki sposób wentylujesz swoją szklarnie,by pomidory zawiązywały owoce w temperaturze powyżej 30stopni?.W mojej szklarni pomidor nie zawiązuje owoców w tak wysokiej temperaturze.Pozdrawiam Marian 
Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu
różaneczniki bajeczne
U mnie niestety cienia praktycznie nie ma i mój jedyny rh rośnie na 'patelni' i różnie to znosi 
-
tadeusz48
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
STANISŁAWIE- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,nasz warzywnik, to około 4 ary ziemi o dobrym nasłonecznieniu , po południowej stronie ogrodu. Jak że ziemia tam dobra (starorzecze), to i pięknie nam roślinki rosną, ale nie ma nic za darmo, bo i chwasty też rosną i trzeba je plewić.
JAGUSIU- dziękuję za odwiedziny, ten koncert, to się dopiero zaczyna, dzisiaj ciąg dalszy koncertu. Zapraszam.
SYLWANO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,cieszy nas że lubisz spacerować po naszym ogrodzie, a wieloletnia praca , najpierw w ogródku działkowym, a od trzynastu lat w swoim ogrodzie , pozwoliła na zdobycie doświadczeń, które staram się przekazać tym z "młodszego "pokolenia.
MISIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, szkoda że Cię dzisiaj nie będzie na 'LUBELSKIM" spotkaniu u Janusza, ale, chociaż roślinka dotrze do Ciebie. Oto co zabiorę z sobą ze szkółki, wziąłem trochę więcej niż złożono zamówień, najwyżej, jak nie będzie amatorów, to zwrócę do szkółki, tak się umówiłem.

ULKO- dziękuję za odwiedziny, koncert, z różanecznikami się dopiero zaczyna, trochę ten koncert popsuły mi zimą nornice u azalii, wzięły i zjadły mi część pąków kwiatowych, ale na szczęście trochę jeszcze zostawiły.
MARIANIE- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, odpowiedzi na nurtujący Cię problem udzieliłem na wątku warzywnym.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, u nas tuż przy lesie jest miejsce w sam raz dla różaneczników, a zwłaszcza rododendronów, cień drzew leśnych, zwłaszcza w godzinach popołudniowych im odpowiada, nasze rododendrony są już duże i dopiero co zaczynają się pokazywać pierwsze pąki, a będzie ich w tym roku z pewnością dużo.
OTO dalszy ciąg naszego "różanecznikowego koncertu", ciąg dalszy nastąpi;














I jeszcze jedna piękność z naszego ogrodu;




A teraz zbieramy się z małżonką i jedziemy w okolice Hrubieszowa na spotkanie Forumowiczów z Lubelskiego, i nie tylko, bo zapowiedzieli się goście z innych województw, relacja ze spotkania w następnym wątku.
JAGUSIU- dziękuję za odwiedziny, ten koncert, to się dopiero zaczyna, dzisiaj ciąg dalszy koncertu. Zapraszam.
SYLWANO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,cieszy nas że lubisz spacerować po naszym ogrodzie, a wieloletnia praca , najpierw w ogródku działkowym, a od trzynastu lat w swoim ogrodzie , pozwoliła na zdobycie doświadczeń, które staram się przekazać tym z "młodszego "pokolenia.
MISIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, szkoda że Cię dzisiaj nie będzie na 'LUBELSKIM" spotkaniu u Janusza, ale, chociaż roślinka dotrze do Ciebie. Oto co zabiorę z sobą ze szkółki, wziąłem trochę więcej niż złożono zamówień, najwyżej, jak nie będzie amatorów, to zwrócę do szkółki, tak się umówiłem.

ULKO- dziękuję za odwiedziny, koncert, z różanecznikami się dopiero zaczyna, trochę ten koncert popsuły mi zimą nornice u azalii, wzięły i zjadły mi część pąków kwiatowych, ale na szczęście trochę jeszcze zostawiły.
MARIANIE- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, odpowiedzi na nurtujący Cię problem udzieliłem na wątku warzywnym.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, u nas tuż przy lesie jest miejsce w sam raz dla różaneczników, a zwłaszcza rododendronów, cień drzew leśnych, zwłaszcza w godzinach popołudniowych im odpowiada, nasze rododendrony są już duże i dopiero co zaczynają się pokazywać pierwsze pąki, a będzie ich w tym roku z pewnością dużo.
OTO dalszy ciąg naszego "różanecznikowego koncertu", ciąg dalszy nastąpi;














I jeszcze jedna piękność z naszego ogrodu;




A teraz zbieramy się z małżonką i jedziemy w okolice Hrubieszowa na spotkanie Forumowiczów z Lubelskiego, i nie tylko, bo zapowiedzieli się goście z innych województw, relacja ze spotkania w następnym wątku.
-
Marianzet1
- 100p

- Posty: 185
- Od: 20 lip 2008, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeusz,dziękuje za poradę,przeczytałem ją w wątku warzywnym,lecz mam pytanie dotyczący rododendrona,mam go już około 15 lat i zauważyłem że ostatnio z roku na rok coraz mniej ma kwiatów, co mam robić po przekwitnięciu by miał więcej zawiązków kwiatowych na następny rok?.No ale Twoje Ranczo,to zapiera dech.Podziwiam Waszą pasię i pracę.Pozdrawiam Marian.
Pozdrawiam Marian
------------------
------------------
- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, cudne rh , aż dech zapiera. A i głóg niczego sobie - uwielbiam to drzewko, bo w Zamościu pięknie kwitnie przy ulicach, dla mnie za duże, ale do Twojego rancza - jak ulał... 
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Ale porządeczek...znaczy 'aligancko' masz
warzyw od....dużo,będzie co chrupac
obejrzałam zdj ze spotkania....sporo Was było,chyba mieli spore podwórze
Ta obiela jednak piękna jest....i u Ciebie i u Janusza
warzyw od....dużo,będzie co chrupac
obejrzałam zdj ze spotkania....sporo Was było,chyba mieli spore podwórze
Ta obiela jednak piękna jest....i u Ciebie i u Janusza
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Nie ma dwóch zdań - faktycznie aligancko u Ciebie Tadeuszu.
Postaram się nie wpadać w Twoim wątku w depresję, bo ja jestem tylko w weekendy na działce,
więc nie mam szans na taki ogród.
Zmartwiłeś mnie, że grujecznik oberwał podczas przymrozków. Jest on na liście
moich chciejstw, ale u mnie mogą być tylko odporne rośliny.
Zawsze podziwiam Cię, za te kilometry, które robisz z kosiarką.
A za warzywniaczek i brak chwastów należą się wielkie brawa dla Twoich kobiet.
Teraz u Ciebie zaczął się festiwal różaneczników, a potem będzie mieczyków.
Szczęka mi opadła, jak przeczytałam, ile ich posadziłeś!!!!
Postaram się nie wpadać w Twoim wątku w depresję, bo ja jestem tylko w weekendy na działce,
więc nie mam szans na taki ogród.
Zmartwiłeś mnie, że grujecznik oberwał podczas przymrozków. Jest on na liście
moich chciejstw, ale u mnie mogą być tylko odporne rośliny.
Zawsze podziwiam Cię, za te kilometry, które robisz z kosiarką.
A za warzywniaczek i brak chwastów należą się wielkie brawa dla Twoich kobiet.
Teraz u Ciebie zaczął się festiwal różaneczników, a potem będzie mieczyków.
Szczęka mi opadła, jak przeczytałam, ile ich posadziłeś!!!!
Pozdrawiam serdecznie

