amba19 pisze:Oster - jakoś mi się zagubił Twój wątek i trafiłam na niego po niezbyt długim czasie( minął właśnie miesiąc) - a tu takie zmiany

. Tyle pracy wykonałaś.
Jestem pełna podziwu dla Twojej pasji i energii! Podoba mi się Twoje podejście do ogrodu. Ja też uważam - że zajęcia w ogrodzie mają przede wszystkim sprawiać przyjemność, własny kawałek ziemi - to dla mnie największa radość (oprócz dzieci i wnuczek - oczywiście!!)
Przepraszam Cię amba, jakoś nikt mnie nie odwiedzał za często, więc nie zauważyłam, że odwiedziłaś mnie w między tzw. czasie

Pisałam sobie jak kronikę
Nigdy też nie lubiłam przymusu: jedyne, co człowiek musi robić, to zarabiać na swoje i rodziny utrzymanie. To jest mus, i wystarczy. Reszta musi być przyjemnością. Dlatego nie podjęłabym się uprawiania ogródka działkowego w czasach komunizmu, bo w tamtym okresie wszystko było pod dyktando! I te ocenianie działeczek, i to współzawodnictwo! Koszmar, jak dzisiejszy wyścig szczurów.
A człowiek by się zaorał, jakby miał jeszcze na siebie sam zakładać jarzmo, to zupełnie bez sensu - wystarczy, że przyroda sama zmusza do działania, np. pielenie

Należą Ci się też przeprosiny za brak rewizyty. Bardzo Cię przepraszam, stało się tak dlatego, że najpierw poodwiedzałam najkrótsze wątli, a potem czasu nie starczyło na taki długi, jak Twój
Obiecuję solennie, że najpierw poprzechadzam się po Twoich włościach, które już zaczęłam podglądać, zaczerpnę nieco wody z jeziora, schronię w cieniu przed skwarem i wówczas opiszę wrażenia
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny