Aga dwa lata temu pomidorki udały się super....miskami znosiłam je do domu z 20 krzaczków, w zeszłym nie bardzo....pogoda
Nemezjo mi się jakoś tak kojarzą z dzieciństwem i beztroską

, ale tylko na piwoniach ;)
Aguniada no to uznaję, że już jesteś wciągnięta! Zobaczysz za rok będziesz chciała więcej ;)
Agatko nic się nie stało, też czasem tak mam, że musze się zastanowić nad imieniem ;)...szczególnie jak pisze cichaczem w pracy

. Na warzywniak też mam mało miejsca, więc cześć ziół musi mieszkać w doniczkach
A ja się podziele z Wami moim sposobem na pestki pomidorków, otóż daje je po 3-4 na papier toaletowy, lub ręcznik kuchenny i susze, a potem rwe na kawałki i do ziemi na wiosne
