Padłam wczoraj w pół zdania... Wychodzi na to, że zbyt wiele słońca... Człowiek taki nie przyzwyczajony
Bernaciu-moje doświadczenia niezbyt wielkie, ale wielką waleczność wykazały clematisy Polish Spirit i Willy. Kłopoty mam z powojnikami Rouge Cardinal i Jan Paweł II. Bylinowe Rogucci i Arabell radzą sobie dość dobrze. Clematis tangucki rósł jak szalony... okazał się zbyt wielki i poszedł w inne ręce ( pergolę pokryje szczelną "plechą") . A tych których już nie ma ... nazw niezliczonej ilości nie zdołam wymienić - ale prawie wszystkie były wielkokwiatowe. A... nieźle radzą sobie jak na razie teksańskie. Proponuję wizytę na stronie
http://www.clematis.com.pl i zanurkowanie w powojnikach dla początkujących

No i studiowanie wątku Neli (Alionuszki)
Grześ - M nabył był piszczące urządzenie... Myślę, że po takiej "audycji" Twój pupil zbierze swoje tłuściutkie krecie cztery litery i pójdzie skąd przyszedł...
Martuś - ale ja NA PRAWDĘ nie lubię oprysków... Mam śliczne, żaby, ropuchy i takie tam ogrodowe stworki... larwy biedronek i złotooków... ptaki różnego autoramentu... Szkoda mi ich stracić... No i jeszcze obsesyjna myśl o tym, że siebie otruję

Psy pasą się na co dłuższych trawskach...
Suma summarum : grzmiało, więc nie pryskałam- rozsypałam nawóz, grzmiać przestało więc podlewałam
GorzatkoMał- ano... wymknęło... taki tik nerwowy
Moja nornica
kazała powiedzieć Twojej nornicy, żeby trzymała łapska z dala od Grzesinkowego Kreta... albowiem on ci nie mój...
Romku- najbardziej narwane są te różyce , które mają dzikośC w sercu.... nowoczesne wbrew pozorom bardziej... powściągliwe
Marku- dzięki bardzo, ale muszę dotrzymać danego sobie słowa... żadnych roślin ekspansywnych...
Czarodziejko - musi... każdy... ech, co prawda to prawda. Ale dobrze jest ładnie przekwitać

Tereska chyba zawsze przoduje

a historyczne i dzikie rwą się do bycia w kwieciu... Wyłamywanie pąków wydaje się drastyczne... ale okazuje się skuteczne
Majko - witaj

Lubisz śmiech... a Twój ogród, co lubi Twój ogród?
Aniu Różana - zawsze odczuwam ulgę, kiedy ktoś potwierdza, że to świat zwariował, nie ja... Dziwaczna wiosna...