Wild Horses nie wyjmowany z ziemi po tym jak całkiem padł, wypuszcza aż 8 młodych rozet, ale czy coś z niego w ogóle będzie ?
Ciekawe czy po tych doświadczeniach będzie w stanie normalnie rosnąć i kwitnąć.
A może przeżył okres aklimatyzacji i będzie rósł jak inne stare odmiany?
A może jeśli zakwitnie to już innym kwiatem z dominującym genem poprzednich rodziców ?
Mnóstwo pytań kłębi mi się w głowie jak patrzę na broniące się przed śmiercią liliowce.
Ten rok będzie dla mnie bardzo ciekawy pod względem poznawania charakteru liliowców.
Dobrze, że dałam wam się namówić na posadzenie tych padniętych, które już były wykopane i leżały na kompoście.
Może coś jednak da się odzyskać a następne zimy będą już dla nich bardziej przyzwoite.
