Witam,
jestem tu nowa, przejrzałam ogromne forum "z grubsza" i mam nadzieje, że trafiłam do właściwego działu...
Mam w swoim ogrodzie kilka odmian lilaków, między innymi Krasawicę Moskwy, o której tyle tu piszecie. Zreszta słusznie piszecie, bo piękna jest wyjątkowo! :P Mam też zwykłe, pospolite białe bzy, lilaki meyera, lilaka węgierskiego i amurskiego. Wszystkie kwitną, jedynie z amurskim mam problem, bo pomimo 5 lat nigdy nie zakwitł. Wygląda zdrowo, rośnie coraz większy, ale....nie kwitnie. Tuż obok niego rośnie i kwitnie mały Palibin i katalpa, i mają się świetnie. Jedynie amurski, rzekomo mało kapryśny, a jednak nie kwitnie. Dlaczego?
Na gałązki nic nie poradzę, bo się nie znam. Zalecają po kwitnieniu wycięcie wszystkich kwiatostanów. Wtedy ładniej kwitnie w następnym roku. Ja niczym nie nawoziłam, ale mam dość dobrą ziemię.
Beato, zobacz na poprzedniej stronie mój post z 27 maja 2008r. Jest tam zdjęcie mojego lilaka z dnia zakupu i potem następne z 10 czerwca 2010 r.
Mój lilak też trochę zmarzł 2 tygodnie temu, ale powoli dochodzi do siebie i chyba jeszcze coś z niego będzie. Jak kwiaty się rozwiną postaram się wstawić fotkę.
Obejrzałam sobie Twoje zdjęcia
Slicznie Ci się zazieleniło to drzewko
Mam nadzieję ze moje też tak się zagęści
Ja ziemię mam nijaką
Wprawdzie lilaka posadziłam do ogrodniczej ziemi ale chciałabym pieknotce jakoś pomóc i dlatego pytałam o nawozy
Myślę, że jak po kwitnieniu ciachniesz 40 cm od góry to nic się nie stanie. W sezonie ładnie się ukorzeni i wypuści nowe liście. Lilaki, z tego co pamiętam, lubią wapienną glebę i ja mojego podsypywałam dolomitem (choć nie wiem czy to dobrze). Trochę sypnęłam mu azofoski i tyle. Może jeszcze jak będę pryskać nawozem dolistnie inne rosliny to i jemu coś się dostanie . Moja ziemia też nijaka jest. On był kilka razy przesadzany. Na obecnym miejscu jest sporo gliny w głębszej warstwie, w poprzednich miejscach miał piach.
Jak tak patrzę na Wasze Krasawice, to już wiem, że z mojego krzaczka nijak piękność Moskwy nie rozwinie się... Niecierpliwie czekam, aż rozkwitnie, bo są zapowiedzi kwiatków. Raczej wiszą Na swoje usprawiedliwienie dodam, że w marcu sadziłam bezlistną, dosłownie procę. Foto będzie musowo.
I wot maja krasawica: ta dam - przedstawiam Państwu, po licznych dociekaniach i konsultacjach u źródła: MISS CANADA! Zapowiada się uroczo, pachnie i nie ukrywam, że z ogrodowego qui pro quo jestem b. zadowolona:
Coś złego chyba dzieje się z moim lilakiem
Listeczki są wprawdzie zielone ale tak jakby zwiniete do środka
wieczorem wkleje zdjęcia ale czy ktoś ma może jakieś pojęcie co to może być
Przyłączam się do pytania-mój lilak wygląda podobnie a w dodatku ma liście jakby podeschnięte ,zmieniły kolor. Jest to jakaś inna odmiana ,ale chyba to nie ma znaczenia.