Młynek do perzu?
Młynek do perzu?
Wszystko chciałbym za szybko a na działce dorodny perz. Kilka lat działka leżała odłogiem i głównie opanował ją perz.
Hałdy wydarłem z ziemi ale pięknie porastają na powrót.
Sąsiad twierdzi, ze będąc w Holandii używał młynka do perzu oczywiście kłącza były pozbawione kamieni. Ponoć młynek przeciera perz na miazgę lekko zabrudzoną ziemią. Ta miazga idzie na kompost i po kłopocie.
Czy ktoś widział coś takiego u nas? Czy może sąsiad trochę ubarwia opowieści z kraju tulipanów?
Hałdy wydarłem z ziemi ale pięknie porastają na powrót.
Sąsiad twierdzi, ze będąc w Holandii używał młynka do perzu oczywiście kłącza były pozbawione kamieni. Ponoć młynek przeciera perz na miazgę lekko zabrudzoną ziemią. Ta miazga idzie na kompost i po kłopocie.
Czy ktoś widział coś takiego u nas? Czy może sąsiad trochę ubarwia opowieści z kraju tulipanów?
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Młynek do perzu?
Nie słyszałam o młynku i trochę wątpię w jego skuteczność bo nawet z małego kawałka kłącza wyrośnie roślina. Ja bym jednak zakupiła dużą butlę roundupu i zrobiła opryski, efekt murowany i zniszczy korzenie. Jeśli jest już tam coś posadzone to ja zrobiłam sobie kołnierz (jak da psa) który zakładam na lancę opryskiwacza i mogę robić punktowe opryski.
Asia
Re: Młynek do perzu?
czy jednak na drodze dyfuzji roundup nie przedostaje sie do systemow korzeniowych innych roslin??? dość trudno mnie w to uwierzyć...
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Młynek do perzu?
Roundup ma tydzień karencji, czyli bardzo mało. Systematycznie opryskuję ścieżki między grządkami (ścieżki są wyżej ułożone), i do tej pory nie miałam żadnych problemów z innymi roślinami. Jedyne czego pilnuję żeby w kolejnych dniach była ładna pogoda i środek nie spłynął z deszczem na grządki.
Asia
Re: Młynek do perzu?
Mam tą samą obawę. Przy gęsto zakrzewionej działce stosowanie herbicydów jest wielce ryzykowne. Opryski tym środkiem nie sprzyjają innym roślinom. Okres karencji to okres szkodzenia ludziom ,owadom, ale na ogólną florę glebową zapewne oddziałuje negatywnie. Tak sądzę i wolę wylewać hektolitry potu by wydzierać perz - ze skutkiem zapewne dość mizernym.baryo pisze:czy jednak na drodze dyfuzji roundup nie przedostaje sie do systemow korzeniowych innych roslin??? dość trudno mnie w to uwierzyć...
Re: Młynek do perzu?
Z oprysków stosuję tylko florovit dolistnie.asiaa pisze:Roundup ma tydzień karencji, czyli bardzo mało. Systematycznie opryskuję ścieżki między grządkami (ścieżki są wyżej ułożone), i do tej pory nie miałam żadnych problemów z innymi roślinami. Jedyne czego pilnuję żeby w kolejnych dniach była ładna pogoda i środek nie spłynął z deszczem na grządki.
Roudupu w ogóle nie stosuję a inne środki unikam jak zarazy a zwłaszcza z grupy herbicydów.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2020
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Młynek do perzu?
Spróbujcie słoiczek z randapem i pędzelek.
I tak po troszeczku, kilka maźnięć dziennie i po bólu.
I tak po troszeczku, kilka maźnięć dziennie i po bólu.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Młynek do perzu?
Dlatego używam do oprysków kołnierza który nie pozwala środkowi dostać się na sąsiednie rośliny. Ja miałam dosyć wybierania perzu i jego ciągłego powrotu, a tak sprawę perzu załatwiłam raz na zawsze.limit pisze:Mam tą samą obawę. Przy gęsto zakrzewionej działce stosowanie herbicydów jest wielce ryzykowne. Opryski tym środkiem nie sprzyjają innym roślinom. Okres karencji to okres szkodzenia ludziom ,owadom, ale na ogólną florę glebową zapewne oddziałuje negatywnie. Tak sądzę i wolę wylewać hektolitry potu by wydzierać perz - ze skutkiem zapewne dość mizernym.
Asia
Re: Młynek do perzu?
Dziękuję za ciekawą radękrzysztofkhn pisze:Spróbujcie słoiczek z randapem i pędzelek.
I tak po troszeczku, kilka maźnięć dziennie i po bólu.
Ten sposób nawet mi się podoba. Teraz gdy wytarmosiłem góry perzu mogę nawet pędzelkiem traktować odrostki.
A co zrobić z górą kłączy?
Póki co porastają ładnym kożuszkiem - nakryłem folią czarną ale chyba mało skuteczny sposób.
Re: Młynek do perzu?
Wysuszyć jak tylko się da i na ogieńlimit pisze: A co zrobić z górą kłączy?

Re: Młynek do perzu?
Potwierdzam
Najlepiej mechanicznie usunąć perz, przesuszyć go i spalić. Jak masz mozliwośc to w to miejsce posadzić ziemniaki, stosują kopczyki.
Perz który zostanie łatwo usunąć z redlin.
Najlepiej mechanicznie usunąć perz, przesuszyć go i spalić. Jak masz mozliwośc to w to miejsce posadzić ziemniaki, stosują kopczyki.
Perz który zostanie łatwo usunąć z redlin.
Re: Młynek do perzu?
Mozna również doprowadzić do zgnicia kłączy w wodzie. Powstaje wtedy nawóz do podlewania.
W tym celu kłącza należy włożyć do beczki lub innego dużego naczynia i zalać wodą na 2-3 tygodnie.
Ja tak latem zrobiłem.
W tym celu kłącza należy włożyć do beczki lub innego dużego naczynia i zalać wodą na 2-3 tygodnie.
Ja tak latem zrobiłem.
Re: Młynek do perzu?
Zdarza się że przerośnie bulwę na wylot ale należy to do rzadkosci. Łatwo wyjmuje sie go z redlin.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 2 lis 2013, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Młynek do perzu?
Witam wszystkich forumowiczów i działkowców.
Pozwolę sie podłączyć do tematu bo mam podobny problem. Po 3 latach namówiła mnie wreszcie żona na działkę która była od 4 lat nie uprawiana i teraz pytanie, tą ogromną trawę spaliliśmy po ścięciu i spalona została ale łęty które przekopujemy to pod grządki żona wydłubuje z ziemi do czystego zaś tam gdzie będzie trawa tylko przekopujemy i pytanie czy wysypanie na przekopaną ziemię wapna ( i jakiego ) spali przez zimę ten perz? a druga sprawa co z wybranymi łetami? spalić sie nie chcą co z tym zrobić ??? Proszę o pomoc i porady tanim kosztem bo zielony w temacie działki jestem. Dodam może ważną informację że tam gdzie kilka grządek żona chce na jakieś małe warzywka czy kwiaty to łety wybrała i jest czysto ale reszta działki pod trawę jest tylko przekopywana i obracana ziemia którą podpowiadano mi przesypać wapnem które spali te łęty w ziemi przez zimę ale nie wiem czy to prawda i jakim wapnem.
Pozwolę sie podłączyć do tematu bo mam podobny problem. Po 3 latach namówiła mnie wreszcie żona na działkę która była od 4 lat nie uprawiana i teraz pytanie, tą ogromną trawę spaliliśmy po ścięciu i spalona została ale łęty które przekopujemy to pod grządki żona wydłubuje z ziemi do czystego zaś tam gdzie będzie trawa tylko przekopujemy i pytanie czy wysypanie na przekopaną ziemię wapna ( i jakiego ) spali przez zimę ten perz? a druga sprawa co z wybranymi łetami? spalić sie nie chcą co z tym zrobić ??? Proszę o pomoc i porady tanim kosztem bo zielony w temacie działki jestem. Dodam może ważną informację że tam gdzie kilka grządek żona chce na jakieś małe warzywka czy kwiaty to łety wybrała i jest czysto ale reszta działki pod trawę jest tylko przekopywana i obracana ziemia którą podpowiadano mi przesypać wapnem które spali te łęty w ziemi przez zimę ale nie wiem czy to prawda i jakim wapnem.